Moi drodzy, cytat powyżej pochodzi z filmu „7 LAT W TYBECIE”, który oglądałam dokładnie 19.01.19 [sobota wieczorem u mamy].
Generalnie sparafrazować to chyba można słowami „Co nas nie zabije, to wzmocni”, czy „Po każdej burzy, musi w końcu nadejść „słoneczny dzień”.

Jednak dopiero pierwszy raz usłyszałam dokładnie słowo „oczyszczenie” właśnie z ust Buddystów. Nawet kiedyś koledzy [buddyści], którzy pomagali mi w przeprowadzce [pozdrawiam Was kochane chłopaki! :-)] rozmawiali właśnie z takim przejęciem o wszelkich trudnościach w naszym życiu, które nazywali po prostu kolejnymi „oczyszczeniami”. Szczerze mówiąc, zawsze słysząc to dziwiłam się trochę, bo przyzwyczajona byłam do tego, by raczej najpierw złorzeczyć i się wkurzać [zazwyczaj w pierwszej kolejności na własną bezmyślność i głupotę :P, później na niesprzyjające warunki!…], by końcu chyba jednak „jakoś” się „ratować”, no a przynajmniej próbować szukać rozwiązania .. [często musiało to być TOTALNIE nieświadomie, bo zazwyczaj później myślałam sobie, jakie to nieprawdopodobne szczęście, że spotkało mnie tyle jednak dobrych rzeczy w tym moim życiu].

Kurczę, byłam pewna, że ten wpis już dawno publikowałam…, ale może później znów chciałam coś w nim pozmieniać i znalazł się ponownie w „szkicach”, ale teraz [15.02.19] już publikuję [nic nie zmieniałam 😉].
I wiecie, co zauważyłam, że tu jednak wstawia datami, czyli jakby odgórnie „jest pilnowane” hehe😜
Udało Ci się!! Są komentarze 🙂 🙂
❤ ❤ ❤
Jak będziesz miała chwilkę czasu, to poszperaj u mnie na blogu- pisałam przynajmniej dwa razy o niesamowitych zbiegach okoliczności w moim życiu 🙂
PolubieniePolubienie
Tylko, że ja ich moja droga nie widzę…, gdzie one są i co muszę otworzyć, by je znaleźć?
PolubieniePolubienie
W ustawieniach, o których pisałam Ci w mailu, masz prawdopodobnie odhaczoną opcję zatwierdzania komentarzy. To znaczy, że każdy komentarz będziesz musiała ręcznie zatwierdzić zanim się ukaże. Zmień to 🙂
Jest jeszcze jedna możliwość. Po zalogowaniu się wejdź w zakładkę Moja witryna i zjedź w dół do Komentarzy. Na środkowym ekranie zobaczysz różne kategorie komentarzy, a w nich SPAM. Zobacz, czy nic tam nie wpadło.
PolubieniePolubienie
Piękny film i prawdziwe słowa. Jednego z jego aktorów miałam okazję poznać osobiście, zanim niedawno zmarł.
Tak dokładnie jest, jak w tytule. Wynika mi to z mojego własnego doświadczenia. Niektórzy myślą, że cierpią za karę, bo karma, bo to i tamto. Tymczasem dla mnie karma to właśnie oczyszczanie. Nie kara, a zasługa. Pozdrawiam. 🙂
PolubieniePolubienie
Dziękuję Anito za Twój komentarz, a o jakim aktorze piszesz? Wiesz, ja właśnie dziś mam taki beznadziejny dzień, że nic mi się nie chce i wiele rzeczy robię, tak sobie myślę, przeciwko sobie… Ale może więcej napiszę w kolejnym wpisie. Dziękuję Ci za taki komentarz, wiesz mnie zawsze BARDZO TO DZIWIŁO, jak buddyści mówili do mnie, że jak coś się źle dzieje w moim życiu, to tak naprawdę powinnam się z tego cieszyć, że się coś w moim życiu oczyszcza…Tylko, że dla mnie to jest kompletnie bezsensu= cieszenie się z czegoś, co ci nie wychodzi…
Pozdrawiam również 🙂
PolubieniePolubienie
Niekoniecznie chodzi o samo cieszenie się (w sensie skakać z radości), a bardziej o akceptowanie tego co się dzieje i traktowanie tego jak lekcji. Kiedy to wiesz, że to lekcja jest łatwiej.
Chodzi o urzędnika, który nie wpuścił Brada do Tybetu. Krótka rola, ale rola. Grał go Tenzin Jangchub. Pracował w Warszawie jako tybetański lekarz. Byłam u niego na wizycie kiedyś. Miesiąc potem chyba zmarł.
PolubieniePolubienie
Dziękuję Ci za wyjaśnienie, czy mogłabym mieć do Ciebie kolejną prośbę, tak szybciutko luknęłam na Twój blog BARDZO mi się podoba, że masz tam tak wszystko ładnie poukładane. Ja wciąż się tylu rzeczy muszę uczyć…Jestem tu naprawdę „świerzynką” I czy zechciałabyś mi PROSZĘ w kilku rzeczach pomóc?
PolubieniePolubienie
Jasne. Jeśli tylko będę umieć, to pomogę. W dziale „Współpraca” jest podany e-mail, na który można pisać.
PolubieniePolubienie