No dobrze, moi drodzy, opowiem Wam o moim dzisiejszym dniu, ok?
Zatem, tak jak mówiłam, rozpoczęłam go gimnastyką, choć za cholerę mi się nie chciało, ale tak sobie myślę, że przecież już Wam o tym donosiłam, hehe Dobrze wiem, że niczego przecież nie obiecywałam, lecz tu już zauważyłam, że u mnie zaczęło to tak działać właśnie w ten sposób, że wiecie, jak coś zamierzasz zrobić, lepiej:
- zapisz to sobie [BLOG😜]
- podziel się tym jeszcze z kimś [WY= MOI CZYTELNICY 😊]
Photo by Pixabay on Pexels.com Photo by Jonas Mohamadi on Pexels.com Photo by rawpixel.com on Pexels.com Photo by Burst on Pexels.com
Czyli, jakby tak „nieformalnie” się do czegoś zobowiązałam [no w każdym razie tak się poczułam ;-), obiecuję, gdy kiedyś uda mi się znaleźć cytat na to, którym mogłabym to pode-pszeć, to Wam go tu po prostu wkleję ;-)]
Moi drodzy dokładnie 08.02.19 godz. 21 znalazłam ten cytat:
„Żeby gdzieś dojść, musisz najpierw wyjść. A żeby dojść daleko, musisz się zobowiązać, przed sobą, a jeszcze lepiej przed innymi, że nie zawrócisz przy pierwszej przeszkodzie. Ani przed kolejnymi. Wytrwałość, konsekwencja i cierpliwość to Twój pomost. Budujesz go każdym Twoim krokiem w przód.”

Poza tym nie byłabym sobą [takim właśnie fighterem], gdybym to odpuściła. Zawsze też, gdy robię np. „deskę” nastawiam sobie przy tym stoper i mówię sobie w myślach: jeszcze, jeszcze wytrzymaj kochana, dasz radę:-) i tak mi się to jakoś dzielnie zawsze udaje. Tzn. od razu sprostuję, żebyście nie pomyśleli czasem, że jestem nie wiem, jak wysportowana… mam nadal problemy z mega wielką ilością rzeczy, jak choćby banalne „ładne” kładzeniem się na podłogę [a nie po prostu powaleniem cielska :P], czy następnie podnoszeniem się z niej, mam również problemy [ej, przecież to ja mówiłam, że nie ma problemów! Są jedynie TRUDNOŚCI😜] z utrzymaniem równowagi na rowerze [tzn. jechać prosto potrafię, tylko nie umiem utrzymać równowagi, gdy skręcam…]. No dobrze, ale przecież nie będę skupiała się tu na tym, co mi nie wychodzi! Tylko raczej poczekam na odpowiednie okoliczności i zacznę to trenować, aż kiedyś w końcu mi to wyjdzie 💪🍀👍

No dobrze, zatem jak wykonałam ćwiczenia, to musiałam je sobie zanotować, a ponieważ po nocce miałam wyciszoną komórkę, zatem nawet nie słyszałam, że dostałam @ od znajomej, bardzo ciekawego zresztą, na który odpowiem z wielką przyjemnością 😊
Tak zakończę pierwszą część mojego dzisiejszego wpisu, teraz zrobię sobie jeszcze kawkę i następnie doniosę Wam więcej.
Po przeczytaniu kolejny już raz o ćwiczeniach u Ciebie, czuję jakbym po tyłku dostawała. Też powinnam ćwiczyć codziennie. Mam zestaw ćwiczeń od fizjoterapeuty i jakoś z mobilizacją kiepsko. Dobra, zrozumiałam. Odczekam chwilę po jedzeniu i zaczynam serię swoją. Jak będę miała problem z mobilizacją, to zajrzę tu.
PolubieniePolubienie
hehe, cechy negatywne są po to, by zacząć z nimi pracować 😛
PolubieniePolubienie