Ok, moi drodzy zaczęłam już pisać właściwie o czym innym, także dla mnie bardzo ważnym. Ale pomyślałam, że przecież na jutro [11.02.19] mam kolejne plany, a obiecałam, że wspomnę także o tym moim „bekowym” śnie…
A to było tak… siała baba mak, nie wiedziała jak, hehe [oczywiście to jest żart :P]

Zatem zaczynamy:
Znalazłam się w gabinecie lekarza, do którego mam przyjść z wynikiem USG moich piersi [którego w ogóle jeszcze nie mam, bo zarejestrowana jestem dopiero na 28.06.19] i nie wiedzieć kompletnie, dlaczego ja się tam u niego w tym gabinecie pojawiłam, by się „poskarżyć”, że dopiero zarejestrowana jestem w tak późnym terminie… buhaha. Pamiętam tylko, że coś mu zasugerowałam, by napisał mi, że to jest „na CITO”, bym mogła jednak zrobić to wcześniej. W każdym razie jego osobę „wywołałam” chyba sobie ostatnią moją wizytą [bo zrobił na mnie na prawdę bardzo dobre wrażenie, m.in tym, jak powiedział, że stanika wcale nie muszę zdejmować]. Ja jednak i tak go zdjęłam, bo chciałam, by obejrzał jeszcze kolejne pieprzyki, którymi zaczęłam się niepokoić. A on co? Spojrzał i powiedział, że uważa, że z nimi wszystko jest w porządku, bo „w pewnym wieku” takie znamiona po prostu powstają, uroczo, prawda? 🤣😜😂 Nie bardzo wiedziałam, jak powinnam na to zaregować, buhaha

Ok, to na teraz będę już kończyć [bo jest po północy], a tak szybciutko tylko wspomnę jeszcze o tym, że ten lekarz [teraz już nawet zapomnialam, jak mu na imię było :P] wypisał mi jednak na jakimś papierku , żebym została przyjęta wcześniej. Wtedy, gdy on wyszedł i zajmował się tym pismem, ja siedziałam sobie z zamkniętymi oczami i opartą o biurko głową. On wszedł i zapytał mnie, co się stało? Ja mówię, że nic takiego, jestem po prostu zmęczona. A on wtedy [ni stąd ni z owąd] mówi do mnie KOCHAM CIĘ

Ten wpis pochodzi jeszcze z 11.02.19 [byłam pewna, że go opublikowałam…, ale jak widać nie!] Może dlatego, że już była późna godzina, jak dochodzę teraz do wniosku zbyt późna…., o czym zrobię kolejny wpis.
Sny mówią to, co podświadome, Ty po prostu czekasz na miłość:-)
PolubieniePolubienie
Oczywiście, też mi się tak wydaje 🙂 każdy przecież chce być kochanym 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To naturalna potrzeba czlowieka i….reakcja na zbliżające się walentynki:’l
PolubieniePolubienie
To mial byc emotek usmiechu:-)
PolubieniePolubienie
wiesz co ja nawet jakoś o tych walentynkach nie myślę, nigdy chyba nie przywiązywałam do nich AŻ takiej wagi, bo uważam, że miłość to generalnie należy okazywać na codzień…, ah, wiem, jak to brzmi, jakby pisała to jakaś stara baba, buhaha
PolubieniePolubienie
Zdefiniuj slowo STARA:-)?
PolubieniePolubienie
hm… , czekaj chwilkę, zaraz postaram się to ująć bardziej precyzyjnie:
– doświadczona, dojrzalsza, choć chyba dużo bardziej ten wyraz jest odzwierciedleniem mojego obecnego stanu…
zmęczona, bo niewyspana i na wszystko przy okazji wkurzona, najbardziej na samą siebie, że nie zrobiłam dziś tego, co miałam…[proszę nie zadawaj mi więcej pytań, bo już nawet nie mam siły, by dalej coś więcej o tym pisać;-)]
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja żartowałam z tym pytanie, bo przy Twoim wieku, prawie każdy – to starość:)))))
A przynajmniej bardzo młodo wyglądasz:))
PolubieniePolubienie
Moze lekarz we snie to bylas po prostu Ty? Powiedzialas sama sobie, ze sie kochasz 🙂
PolubieniePolubienie
hehe, tak myślisz?
PolubieniePolubienie