Cóż, moi drodzy, od czego by tu zacząć? Napiszę Wam tylko, że już jak ćwiczyłam sobie na podłodze z rana, to prowadziłam z Wami „rozmowę”, serio, hehe, nawet nie wiecie, jakie to by było dla mnie uproszczenie, gdybym później mogła obserwować, to na moim monitorze 😋
Doniosę Wam jednak o tym, co dziś [13.02.19] takiego robiłam. [ps . już wiem, że ten wpis będę musiała podzielić, by położyć się wcześniej spać 😊]
Ale może nim zacznę, to powiem Wam tylko, że jeszcze wczoraj położyłam się JUŻ po 20, bo byłam tak wszystkim skonana, najbardziej chyba moją „pracą w kuchni” i tym, że nie pojechałam po prostu na coś, na co się wcześniej zapisałam… Ale to dłuuuga historia, tzn. sobie oczywiście „nawrzucałam” od różnych i na koniec nie miałam już na nic siły, nawet by rozmawiać z Marijką na Skypie…
Zadzwoniłam do niej jednak, jak stałam na przystanku wybierając się na kolejne warsztaty, które odnalazłam na fejsie, było pod nazwą: https://www.facebook.com/events/2080807435305884/
W lutym postaw na rozwój osobisty! Centrum Rozwoju Talentów
W lutym przygotowaliśmy trzy bezpłatne warsztaty!
- 12 lutego (wtorek), w godzinach 12:00-16:00 – znany i lubiany warsztat „Jak nas widzą, tak nas piszą”, który poprowadzi specjalistka ds. wizerunku Hanna Duda-Zacharewicz. [właśnie na to nie pojechałam]
- 13 lutego (środa), w godzinach 12:00-16:00 – zmodyfikowana, specjalnie dla Was 😋[te wszelkie buźki będą moimi przypisami, bo uważam, że tu po raz kolejny próbowane jest nadanie czemuś zwyczajnemu/ przeciętnemu, ramki czegoś „wyjątkowego”], wersja warsztatu „Mój portret” – teraz pod nową nazwą „Relaksacja sztuką – jak wyrażać swoje emocje za pomocą technik malarskich” z malarzem Ryszardem Kowalewskim.
- 14 lutego (czwartek), w godzinach 9:00-15:00 – cakowita nowość! [buhaha- tu ponownie mój własny dopisek🤣] Do współpracy zaprosiliśmy przedstawiciela firmy Alexander Mann Solutions – firmy, zajmującej się rekrutacją pracowników na całym świecie! [👀😜🤷♀️ no po prostu rzec by można WOOOW!] Warsztat poprowadzi Monika Bochenko. [tu już powiedziałam, że na pewno mnie nie będzie]
Ad. 2 Już jadąc tam tramwajem, czytałam sobie bardzo interesujący wpis na blogu Anity [https://whoanita.wordpress.com/category/ogrod/]. I „wpadłam” tam na ten „warsztat” [gdy on już trwał]. Ja byłam jednak tak fajnie „nastrojona” i w optymistycznym nastroju. Usłyszałam jeszcze, jak ten człowiek mówił, że przecież to jest tak ważne, by robić w życiu to, co się kocha. Opowiadał także o tym, jakie to istotne, by po prostu popróbować i się nie zrażać niczym! Bo w życiu nie chodzi przecież tylko o pieniądze [jakbym samą siebie słyszała i poniekąd „doświadczała”- o tym przy moim wpisie o Bayer kiedyś, jak już się do tego przygotuję/ czy może najpierw „to= ten wpis” po prostu sobie jakoś w głowie zbuduję 😉]
Nie ukrywam, że ten pan nie zachwycił mnie wcale [i absolutnie nie chodzi mi tylko o to, że to był już „dziadek”! Całkowicie nie o tym mówię!] Raczej mam tu na myśli taki „drobny” fakt, iż zamiast trzymać się tematu i opowiadać rzeczywiście o tym jak wyrażać swoje emocje za pomocą technik malarskich, opowiadał on głównie o górach… i nawet nie za bardzo o tym, jak je malował, czy czemu to w ogóle w tej jego „drodze życiowej” miało służyć… Przede wszystkim koncentrował się niestety na sobie, a sztuka schodziła właściwie na margines jego „opowiadań” i tworzyła ona po prostu tylko „dodatek”… Skądiskądinąd życie ten pan może i miał ciekwe, ale przecież przepraszam bardzo, nie o tym miał być podobno cały „warsztat”…
Ja w każdym razie wyszłam stamtąd już przed 14, bo jeszcze nim tam w ogóle się znalazłam [błądziłam i dowiedziałam się przez przypadek (?) wchodząc nie tam gdzie trzeba], że w tym miejscu odbędzie się także warsztat, ale związany z fotografią, lecz właśnie o 14. I tym sposobem wyrwałam się stamtąd, bo powiedziałam, że muszę być na kolejnym spotkaniu, hehe
Ucieszyłam się jednak, że tym razem już się trzymałam tego, co zaplanowałam i nawet „zrobiłam sobie oko” i się przygotowałam, na koniec zakładając również moich 5 kolczyków😉