Dziś mamy poniedziałek [18.03.19], oczywiście zapomniałam przywitać się z Wami, co już czynię, żeby było miło: Witajcie moi drodzy:-) Jak minął/ mija Wam dzisiejszy dzień? Bo mi …hm… chyba raczej nędznie [oczywiście piszę tu przede wszystkim o moim nastroju psychicznym]. Dziś nie nastawiałam sobie już budzika na gimnastykę, gdyż dzwonił mi on już o 6:20! Miałam jechać z wynikiem mojego USG piersi do onkologa. Ale nim ten temat jakoś dokładniej rozwinę, to najpierw może o tym, jak się w ogóle dziś czuję…
Jest mi tak cholernie źle i smutno, gdyż czuję się po prostu niesamowicie samotna. Tak bardzo chciałabym mieć mężczyznę obok mnie, z którym mogłabym zbudować fajny związek. Kogoś, kto by o mnie zadbał, pomagał i sprawił, że mogłabym w końcu poczuć się bezpieczna… Już siedząc cholera w tej przychodni [zmęczona, bo niewyspana] tak marzyłam o tym, by móc się do kogoś po prostu przytulić, by „jakieś” męskie ramię zechciało mnie objąć, bym w końcu poczuła, że nie jestem sama i mogę czuć się z nim bezpiecznie! Nawet nie wiecie, jak marzę o tym, by BYĆ DLA KOGOŚ WYJĄTKOWA, by ktoś mnie za taką uważał, ALE TAKŻE POKAZYWAŁ MI, ŻE JESTEM WAŻNA, ŻE SIĘ O MNIE TROSZCZY, ŻE MNIE KOCHA… Nie muszę chyba dodawać, że ja mogłabym dawać to samo…, gdyż uważam, że partnerstwo właśnie na tym polega, by DZIELIĆ SIĘ po prostu sobą, wszystkim! Radościami i smutkami, wątpliwościami, obawami, jak się pojawiają, ale także radością i dumą, która przynosi to, co w życiu najważniejsze = MIŁOŚĆ.
Photo by rawpixel.com on Pexels.com Photo by Stokpic on Pexels.com Photo by freestocks.org on Pexels.com Photo by Leah Kelley on Pexels.com Photo by Vera Arsic on Pexels.com Photo by Vera Arsic on Pexels.com Photo by Arthur Ogleznev on Pexels.com
Ok, to chyba to teraz na tyle… kończę już śpiewając razem z Melą:
On na pewno gdzieś jest
On już moim śladem idzie
Kocham go już dziś
Ulatuje myśl, melodia,
liście z drzew na ziemi śpią
Uratuję dziś, melodię,
wezmę jedną z nich ze sobą spać