Tym właśnie dziś [28.04.19] postanowiła się zająć! Tak, jak mówił ten „Sokrates” w filmie Siła Spokoju i jak polecała jej dobra znajoma Anita. Resztę postara się donosić w międzyczasie, w miarę na bieżąco.
Ahhh…, cóż ona by dała za to, by jej myśli mogły być od razu „przelewane” tu na pulpit tego komputera! Przy jej problemach z pamięcią byłoby to dla niej OGROMNYM ułatwieniem! Dziś postanowiła, że najsampierw 😋 zajmie się dosłownym „wyrzuceniem śmieci”, zatem posprzątała, umyła podłogę, nawet powynosiła kartony z łazienki [które nadal ma zamiast mebli], by tam także nie tylko odkurzyć, ale również tą podłogę pod nimi umyć. W międzyczasie wstawiła pranie i już je rozwiesiła [ok.14] z tymże, by było „ciekawiej” okazało się [bo w jej życiu przecież zawsze musi się coś wydarzać, by nie mogło być zbyt nudno …]😉, że w ubraniach gdzieś [najbardziej prawdopodobne w jakiejś kieszeni] zawieruszyła się chusteczka higieniczna i dlatego po raz kolejny musiała włączać ten odkurzacz, by uprzątnąć te farfocle…
Lecz dokonała swojej „powinności”, myśląc sobie, że jest po prostu „gapcią” i nie przejrzała nawet kieszeni. Właściwie jeszcze jak sprzątała przed świętami wielkanocnymi, to pomyślała sobie, że może przydałoby się już ostatecznie pozbyć się tych ozdóbek bożonarodzeniowych, których jeszcze nie pochowała 🤣[no raczej!]
Gdyż teraz przydałoby się troszkę „świeżości”, a nie jakieś tylko suszki, przypominające wręcz „badylki”, które zakupiła jeszcze po umyciu okien i drzwi balkonowych jednak przed wyjazdem na święta wielkanocne. A niemało się wtedy napracowała, bo nawet wyszła na balkon i przy „super” muzie z samochodu sąsiada, umyła nawet swój balkon. Taaa, sobie pomyślała, zatem to „sprzątanko” przy takiej muzyce po prostu niejako samo szło 🤣
Najpierw wybrała się jeszcze do centrum, bo tak już za nią „chodziły” takie gałęzie. A tak się składa, że jadąc tramwajem dostrzegła kiedyś dziewczynę trzymającą właśnie takie gałęzie, które ją zachwyciły. Wydały jej się takie hmmm… oryginalne, miały coś w sobie, jakby z rzeźby [tak uznała🤣 ]. I aż zrobiła tą fotkę, po czym udała się do Gdańska Gł., gdzie były one zakupione i takie też kupiła. Przyjechała jednak do domu i włożyła je do tego wazonu, który widać na ostatnim zdjęciu i stwierdziła załamana, że NIE! One pasują zdecydowanie bardziej na jesień [jeśli w ogóle, bo już zdążyło się jej odwidzieć], ale ponieważ pytała tam na straganie, po ile są [a było kilka rodzajów takich suchych- bez listków, ponieważ wiedziała, że do tego jej „wazonu” nie można wlać żadnej wody, by mogły stać tam choćby „bazie kotki”= te były po dychu] i prócz tych, które wtedy wybrała, znajdowały się także inne, cieńsze/delikatniejsze też po 5 zeta. Więc nie załamywała się bardzo [no może, prócz tego, iż pomyślała sobie, po jaką cholerę zrobiła sobie niepotrzebnie kawał drogi po to badziewie??? … , do takich wniosków doszła później 🤔🤣😋 ], tylko nawet się nie rozbierając zabrała na powrót te gałęzie i pojechała je wymienić. I zamieniła bez problemu [ufff… – pomyślała] na te cienkie, które dziś z kolei przełożyła na lodówkę:
Doszła do wniosku, że teraz musi zakupić sobie jakiś wazonik, by w nim umieścić żywe kwiatki! Tak, taki ma plan na najbliższe dni, tzn. jutro idzie jeszcze do okulisty z Vision Exrpress, skąd do niej dzwonili i proponowali wizytę u okulisty za ok. 20zeta [dokładnie = 19,99 PLN, hehe] i tak sobie pomyślała o swojej mamie….nadal niewidzącej na jedno oko 😔☹😖😟… i o tym, że rozmawiały kiedyś, by ona sama także swój wzrok kiedyś zbadała. A ponieważ oni sami do niej zadzwonili i zaproponowali [oczywiście, także przy okazji dostała smsa o treści]:
20% zniżki na kompletną parę okularów. Oferta ważna: 1 miesiąc od dziś. Regulamin w salonie. Pokaz SMSa przy kasie. Kod akcji: 200131
Jednak kobieta w słuchawce jej powiedziała, iż to badanie oczu tak, czy tak będzie za te 20PLN
[Powyższe skreśliła, ponieważ ok.(21:02) rozmawiała ze swoją mamą i ta powiedziała jej właściwie coś, o czym ona już doskonale wiedziała… by uważała na tą ofertę, bo ten salon jest BARDZO DROGI i tam przyjmują rzekomo okuliści, którzy są przede wszystkim optykami i będą próbować ją naciągnąć i z całą pewnością jakieś okulary sprzedać… Mimo, że zapewniała swoją rodzicielkę, iż absolutnie nie da się zbadać, jeśli jej nie zapewnią, że nie będzie wcale musiała czegoś zakupić. Ale doszła do wniosku, że naprawdę skoro nie odczuwa jakiegoś pogorszenia wzroku, to postanowiła, że zapisze się po prostu do okulisty na NFZ. Musi się tylko zorientować jeszcze, gdzie taki przyjmuje… Wtedy będzie mogła, tak czy siak, sobie przecież poczekać, niezależnie, jak długo to będzie trwało. Tak właśnie postanowiła! Tylko najpierw będzie musiała jeszcze wziąć skierowanie od swojej lekarki rodzinnej. Z drugiej strony jednak pomyślała, że ponownie będzie miała jakiś „wysiłek”, ale przecież „coś za coś”… ale już sobie myśli, że w końcu stara się być teraz optymistką i nawet w każdej „trudności” doszukiwać się dobrej strony- zatem będzie miała choć część kaski na wazonik i kwiatki, w które chce się przecież zaopatrzyć!
Photo by Pixabay on Pexels.com Photo by Pixabay on Pexels.com Photo by Marianna OLE on Pexels.com Photo by Lisa Fotios on Pexels.com
Oczywiście po tym sprzątaniu zrobiła się senna, ale ona tak ma [i to jest cholerka dla niej takie najgorsze, bo wie, że inni się dziwią, że znów normalnie wyglądająca osoba (sic!) tak szybko się męczy i w zasadzie aż niby nic takiego wielkiego- ich zdaniem- nie robiąc…]
Ok, to na razie skończyła o dniu dzisiejszym [niedziela 28.04.19] A ma naprawdę jeszcze całą masę rzeczy tu do opisania, ale jest świadoma właśnie tego, że musi także odpoczywać, by lepiej organizować kolejne dni, a przede wszystkim je planować!!!

Dziś np. ponownie rozpisała sobie jeszcze, cóż ma w ogóle do zrobienia i tak oto wygląda jej nowa/”odnowiona” lista:
- ZAJĄĆ SIĘ FAKTURAMI [których kosztów nadal nie obliczyła…]
- ROZPISAĆ OPŁATY [wciąż wydaje jej się, że jednak czegoś jeszcze nie ujęła w tym swoim kalendarzyku…]
- WYPISAĆ SIĘ Z SIŁKI
- WYPRAĆ MOP
- POCZYTAĆ OD MARTUSI O WYDAWNICTWACH [tak, tym się również jeszcze nie zajęła…]
- KUPIĆ WAZONIK I KWIATKI
- PRZEPISAĆ TERMIN DO DENTY
- POUKŁADAĆ SKARPETKI
- PRZYSZYĆ GUZIK W DŻINSOWEJ SPÓDNICZCE
- POCHOWAĆ OZDOBY Z BOŻEGO NARODZENIA DO KARTONU
- WYMIENIĆ FILTR DO DZBANKA
- ZROBIĆ PRANIE- to już zrobiła!
- IŚĆ DO OKULISTY- już wie, że tam nie pójdzie, tylko raczej poszuka okulisty na NFZ
- ZABRAĆ ZE SOBĄ SWOJE DOKUMENTY Z LECZENIA DO KLINIKI ODNOVA [gdzie ma umówioną wizytę na 30.04.19] u tej pani:
https://odnowacentrum.pl/zespol/bogumila-sowinska/