Zjadła właśnie obiad, pomyślała sobie „chwilę” [a ona niestety teraz tak musi :P] i uznała, że jednak będzie zmuszona całkiem zrezygnować z denty w tym miesiącu i to uczyniła. Teraz [07.05.19, godz. 14:45] ogarnęło ją z kolei takie zmęczenie, że chyba najbardziej odpowiednie będzie, jak się położy jednak przespać. Była dziś na dworze i jest tak zimno! Brrr… a miała jeszcze zimowy płaszcz, na całe szczęście jest on bez żadnego kożuszka, bo nieźle by to wyglądało po majówce, no nie? 🤣
Photo by Kristin Vogt on Pexels.com
Ale z drugiej strony, już dawno sobie tak myśli, że co z tego, iż ktoś by jej powiedział, że teraz to „nie wypada” tak się ubrać: taki zimowy płaszcz/ szal/ rękawiczki, czy nawet czapkę? [choć na całe szczęście nie wygląda on jakoś inaczej od płaszczy innych ludków – taaaak…, zauważcie tylko, co ona tu pisze! Znów ta OGÓLNA OPINIA, ŻEBY SIĘ TYLKO ZBYTNIO NIE WYRÓŻNIAĆ, BO WTEDY PRZESTAJE BYĆ „BEZPIECZNIE”… A gówno prawda! To WCALE NIE JEST TAKIE WAŻNE, BY BYĆ TAKIM, JAK CO NAJMNIEJ WIĘKSZOŚĆ!] Na całe szczęście „naumiała” się już (hehe, dobre, co? 🤣) mieć do tego dystans. Teraz generalnie już jej to „zwisa i powiewa” po prostu!
Najważniejszym przecież jest, że ona sama się w tym dobrze czuje, a tak się czuje[!], bo jest jej ciepło i tym samym wygodnie!!! Zresztą już dawno zaczęła to dostrzegać, że chyba przez to wszystko, co udało jej się jednak przeżyć jest taka właśnie inna / niezgodna/ niepasująca do reszty, innych/ nie mieszcząca się często w żadnych „ramach”. Ale na całe szczęście chyba już coraz mniej jej to przeszkadza!
Co więcej, to sprawia, że poniekąd może czuć się trochę kimś „wyjątkowym”, czy nawet „szczególnym” buhaha 🤣 I tu będzie dygresja, po której nastąpi kontynuacja wątku, zróbmy tak, że to [ta dygresja] oznaczona będzie po prostu za pomocą kwadratowego nawiasu i innego koloru!
[Nawet kiedyś, gdy udała się jednak w piątek do tego Buddyjskiego Ośrodka Medytacyjnego [BOM], by tam porozmawiać z takim chłopakiem o swojej dalszej praktyce, o tym, jak ona ma dalej wyglądać? Choć nie bardzo wie też, dlaczego się w ogóle jeszcze pytała, skoro już sam Lama Ole Nydhal jej to właściwie powiedział, może nie jednoznacznie, bo ona wciąż nie była pewna, że to właśnie ni stąd, ni zowąd … pada odpowiedź na JEJ NA PYTANIE… I ta wciąż „niepewna ona” nieustannie potrzebuje jakiegoś potwierdzenia, mimo, że już powiedziały jej to osoby uczestniczące z nią w lipcu w tym kursie, że to właśnie była odpowiedź na jej pytanie…, zaczęła tam także po prostu płakać, a już bardzo odczuwała taką potrzebę i nagle ten Michał [z którym rozmawiała właśnie] poprosił taką dziewczynę, która jest podobno psychologiem i powiedział po krótce, że ona miała poważny wypadek, a ta mówi do niej nagle, a to Ty jesteś ta… [i tu pada jej imię]. I myśli sobie wtedy, gaaasz, to nie wiedziała, że stała się już tu „legendą”, buhaha… 🤣]
Poza tym, wie także, ŻE PRZECIEŻ KAŻDY JEST WYJĄTKOWY, bo na całym świecie nie ma [i nigdy też nie będzie!!!] dwóch takich samych osób!!!
Ma jednak nadzieję na to, że przyjdzie jeszcze kiedyś taki moment w jej życiu, iż będzie mogła zrobić z tej swojej „inności” jakiś atut… Ale póki co wie, że musi nad sobą jeszcze bardzo popracować, ale na całe szczęście należy do osób, które żadnej pracy się nie boją 💪
Photo by Hristo Sahatchiev on Pexels.com Photo by Public Domain Pictures on Pexels.com Photo by Pixabay on Pexels.com Photo by bruce mars on Pexels.com
Tak się cieszy, że umie już tak postępować! Bardzo stara się słuchać „głosu własnego serca” / intuicji (?) i nie robić tego, czego nie musi i jej się wcale nie chce. Jak np. teraz chyba położy się zaraz i zrobi sobie jednak tą drzemkę, nie zamierza się wcale do niczego zmuszać, dziś/ teraz czuje się po prostu MEGA zmęczona i skoro może, to sobie pofolguje! Bo kto jej niby zabroni? Hę? 😋😜🤔
Photo by Chanita Sykes on Pexels.com Photo by bruce mars on Pexels.com Photo by Pixabay on Pexels.com
Nie wiem, czym Ty sie przejmujesz. Ja po przerwie wielkanocnej, podczas ktorej panowaly tropiki, siedzialam w biurze w zimowym plaszczu i rekawiczkach 😉 Siedze tuz kolo klimatyzacji brrr
PolubieniePolubienie
Kochana, ale ja się tym wcale nie przejmuję, napisałam przecież: Ale z drugiej strony, już dawno sobie tak myśli, że co z tego, iż ktoś by jej powiedział, że teraz to „nie wypada” tak się ubrać: (…) Ma to już teraz gdzieś po prostu! Najważniejsze przecież, że ona sama się w tym dobrze czuje, a tak się czuje[!], bo jest jej ciepło i tym samym wygodnie!!! Buziaki i pozdrówka dla Ciebie i maleństwa 🙂 :-*
PolubieniePolubienie