https://www.cytaty.info/autor/brucelee.htm
Nie wstała już AŻ TAK WCZEŚNIE. Obudziła się wprawdzie dziś [10.05.19] nawet 2x, bo i ok.4 i ok. godz. 5, lecz wyszła wtedy tylko do ubikacji „na siku” 😋 Następnie położyła się jeszcze i w sumie obudziła się dopiero ok. 6:30, ale już sobie tylko spokojnie leżała w swoim łóżku, przeglądając swoją listę „TO DO” [a propos, ona prócz kołdry zawija się teraz także w śpiwór, bo jest jej ciągle zimno, lecz jej mama będąc u niej stwierdziła, że rzeczywiście chłodno u niej w tym mieszkaniu, może ma nieszczelne okna(?)]. No cóż, pomyślała sobie, to choć latem będzie miała chłodniej…, bo co zrobisz, jak nic nie zrobisz? 🤣
Photo by Kristin Vogt on Pexels.com Photo by Pixabay on Pexels.com
Doszła do wniosku, że powinna chyba tu notować godziny [choć tak mniej więcej] tych swoich czynności. Albo zresztą wcale niekoniecznie…, nie będzie tu przecież robiła czegoś tylko dlatego, że „tak powinno być”. Ale ok, dla własnego porządku i dobra, chyba jednak rzeczywiście przydałoby się to robić [nie chodzi tu już nawet o to, że ona lubi mieć porządek w tym swoim życiu, lecz teraz „w jej przypadku” wie, iż po prostu wszystkie ważne rzeczy musi sobie najzwyczajniej w świecie odnotowywać😋]
Zatem śniadanie zjadła chyba ok. 9…, choć hmmm, kurczę,… teraz znów już nie wie, czy najpierw było to śniadanie, czy może zajęcie się posprzątaniem rajtek w swojej szufladzie … [choć czekajcie, przecież najpierw musiała się ubrać – a ponieważ w jej mieszkaniu jest nadal tak zimno, to musiała chyba najpierw założyć jakieś grube rajty, bo tak się składa, że w domu nadal je ubiera😉]

Także tak, zrobiła ten porządek w tej swojej szufladzie [a chciałaby jeszcze tą ze skarpetkami uporządkować], gdyż ma zamiar odnaleźć tam jeszcze jedne krótkie skarpetki, które mogłaby założyć dziś na siłkę. A była z siebie tak niesamowicie dumna, układając to… i nawet uśmiechała się sama do siebie, że tak dokładnie to robi [bo trzeba było naprawdę dobrze/ ciasno te rajtki tam zwinąć, by do tego zakupionego kiedyś organizera (jeszcze w tej „kawaleruni” poprzez Allegro) je zmieścić]. Póki, co fotka tej uporządkowanej szuflady, a właściwie tego jej „organizera” z rajtami 😉:
Szczerze mówiąc nawet nie zaczęła jeszcze czytać tej „swojej” książki, którą zakupiła także przez Allegro, bo ona ma na wszystko tak mało czasu, biorąc pod uwagę to, że tak szybko „odpada z gry”. Musi to sobie jeszcze dalej lepiej przemyśleć, jak to zrobić…, by mieć jednak również siłę na czytanie tej książki. A wciąż bowiem myśli o tym, co tu/ o czym/ o kim jeszcze powinna napisać. A jest świadoma tego, że najlepiej wychodzi jej to z rańca…

Otóż jeszcze wczoraj nasza „artystka” wpadła na pomysł, że na tą siłownię może będzie chodziła nawet jednak codziennie, a tylko co 2-gi dzień wykonywała TEN SWÓJ CAŁY TRENING.
Teraz jednak sobie myśli, że to chyba nie będzie dla niej dobre, bo właśnie musi ten swój czas mądrze podzielić jeszcze przecież na:
- [PRÓCZ SIŁKI, EWENTUALNYCH „SPACERÓW” PO ZAKUPY😋 ]
- pisanie bloga
- czytanie książek
- sprzątanie, gotowanie, zmywanie garów, pranie, prasowanie itp. – czyli takie całkiem normalne i codzienne czynności
Weźcie tylko proszę pod uwagę fakt, że jej nie wychodzi wszystko tak całkiem sprawnie, jak innym… Wciąż ma tą świadomość, że jeszcze masy rzeczy, choćby na tym blogu, nie potrafi, ale umie sobie już dawno mówić, że to tylko „NA RAZIE” i „JESZCZE”. Przecież dobrze wie już, że jest bardzo wytrwała, zatem odważnie nawet twierdzi:
” Jak jeszcze nie teraz, to na pewno kiedyś w przyszłości, ale uda mi się, bo jestem odważna, zaradna, wytrwała i co najważniejsze nie boję się „próbować” i wciąż na nowo zaczynać!” 💪
Taaa [a tu już dochodzi do głosu kolejna część jej osobowości], która dodaje jeszcze: a z całą pewnością zapomniałaś jeszcze o jednej, jakże ważnej rzeczy, ŻE JESTEŚ PRZECIEŻ BARDZO „SKROMNIUTKA” 😋🤣😜
No, tak całkowicie zapomniała jeszcze przecież o tym [serio, znowu o czymś zapomniała??? 🤣😜😋], że ponieważ wczoraj już wieczorem było jej tak zimno, zatem zrobiła jeszcze sobie gorącą kąpiel, która bardzo ją rozgrzała i uspokoiła… ach, tak, tu kolejna ważna informacja: bierze już mniejsze dawki swoich leków, licząc na to, że kiedyś już nie będzie musiała w ogóle ich łykać [jak było zresztą na tym kursie w Kucharach].