Jeszcze wczoraj [21.06.19] wybrała się na tą siłkę, znów na pieszo, ale była taka zadowolona, jak wychodziła, że żałujcie, iż nie mogliście jej ujrzeć na własne oczy. Czuła się [i wiedziała także], że wygląda bardzo ładnie, tzn. dodam tylko dla uściślenia: ona wciąż wychodzi na tą siłkę kompletnie bez makijażu, nie ma nawet pomalowanych paznokci [ani u dłoni, ani u stóp], ale dostrzega to i jest też coraz bardziej tego świadoma, że jest po prostu ładną kobietą 😊
Nieustannie martwi się tylko tym, że wciąż ma tyle do opisania, a przez to, że tyle rzeczy tu wykonuje całkiem sama + te jej okropne problemy… NIE, nie miało być przecież nic o żadnych problemach!!! Zatem „TRUDNOŚCI Z PAMIĘCIĄ” 😋😜🤣 mogą powodować, że nie będzie już całkiem w stanie pamiętać tego, o czym napisać chciała… Tak, poważnie, ona ma tyle myśli i pomysłów, że jak już się coś nowego w jej głowie rodzi i powstaje, to z kolei zapomina, o czym przed chwilą myślała, co robiła itd.
A w jej życiu wydarza się serio dużo… Ale od początku, czyli jeszcze wczoraj, jak wróciła z tej siłki, to napisała na fejsie do tego Damiana właśnie [jeszcze raz przyjrzała się jego zdjęciom tam udostępnionym, poza tym tak sobie zaczęła to wszystko od początku jeszcze raz analizować]:
- mówił, że miał sesję [tu sobie pomyślała, no ok, studiować przecież można w każdym wieku]
- powiedział do niej „pani” [może po prostu z grzeczności, bo zauważyła, że tam na tej siłce, to zazwyczaj wszyscy się do siebie zwracają per „pan/i”, niestety 😋]
Jednak jak ujrzała jeszcze raz jego fotkę na fejsie + podpis szkoła I LO, to już się domyśliła, że jeszcze niedawno był uczniem [bardzo rozsądnym i mądrym! – musi tu dodać] 😊 I tak rozpoczęła z nim właśnie rozmowę [gdyż czuła w sobie takie szczęście i jednocześnie potrzebę podzielenia się tym z kimś mądrym].
Witaj dzieciaku 😉 Nawet nie masz pojęcia, jaka jestem z siebie teraz dumna 😊
Postanowiłam połączyć mój trening od „trenera” Damiana, z tymi ćwiczeniami, które zapamiętałam od Ciebie, czyli na sam koniec prócz deski, robiłam także [na przemian] „martwego robaka”, zdaję sobie sprawę, że zapewne nie jest on jeszcze wykonywany przeze mnie idealnie, ale nie ważne, staram się jak mogę.
Poza tym na koniec nie robiłam żadnego orbitreka [zresztą szczerze mówiąc robię go tylko na początku :P], a teraz porozciągałam się takimi skłonami, jak mi pokazywałeś, a później jakieś 15 min. bieżni i powrót na piechtę do domu. Jutro może podjadę zakupić tą krótką taśmę. Dziś widziałam tam dziewczynę z taką właśnie i jak zapytałam, czy ta taśma jest z siłki, powiedziała mi, że jej własna.
Oooo super. Ja liczę cały czas, ze dostanę prace i wtedy będę mógł Ci robić treningi, dziś zawiozłem CV Cieszę się, ze pracujesz nad sobą! A w te taśmy warto zainwestować zdecydowanie
Mój drogi, jeszcze pracując w Wiedniu, zostałam nazwana przez moją pracowdawczynię „walecznym typem” 😜, gdy prócz opiekowania się jej dziećmi, chciałam także chodzić na uczelnię 💪
Damian, zdradź mi proszę, co studiujesz i na którym roku? Powiem Ci do jakich ja doszłam,wniosków, że musisz studiować medycynę, bo masz taką wiedzę! Mam rację?
Nie wiem, w jakim jesteś wieku, ale mówiłeś bardzo dojrzale i dlatego tak się cieszyłam, że Ciebie tam spotkałam. Wiesz ja twierdzę, że w życiu nic nie wydarza się przypadkowo i ja miałam Ciebie spotkać 🙂 Może po to, byś pomógł mi właśnie powrócić do pełni sprawności 😊 A naprawdę jestem takim walecznym typem, można mnie poturbować/ przewrócić, ale ja i tak zawsze powstaję, bo nie ważne, ile razy upadniesz, najważniejsze, ile razy będziesz w stanie się podnieść 😉
On dziś o 5:05 [na szczęście miała wyciszoną komórę] 😋
Nie studiuje medycyny! Jestem studentem fizjoterapii
A lat mam 20, młody ze mnie dzieciak. Szanuje taki waleczny charakter
To było naprawdę słychać, że WIESZ O CZYM MÓWISZ 👌🙂️
Długo zastanawiała się, co ma zrobić, by z nim dziś się spotkać i pogadać. Wpadła na taki pomysł 😋
[choć wcale oczywiście nie potrzebowała w tym jego pomocy, ale pomyślała, że tak chyba będzie to lepiej brzmiało, niż, że chciała z nim po prostu pogadać…😉 Miała zamiar mu m.in. wytłumaczyć, że jej wcale nie zależy na tym, by on miał od razu jakieś stanowisko „trenera”, oczywiście, jak będzie miał, to super, ale dla niej samej nie musi mieć żadnego tytułu. Najważniejsze, że ma wiedzę i umie ją dobrze przekazać! Oczywiście postara się mu zapłacić za uzgodnioną „lekcję” i „plan”, ale pomyślała także, że przecież raz znowu może zebrać kasę na jakiś dobry plan ćwiczeń, bo przypuszcza, że na pracy właśnie by mu teraz zależało]. W każdym razie napisała do niego:
Słuchaj, znalazłbyś dzisiaj czas, by pojechać ze mną do CH FORUM i pomóc mi wybrać tą taśmę?
Wiesz co, ja dziś mam praktyki, a potem się umówiłem już 
Ona: Ok. No trudno, ale rozumiem 😉
Na tej siłowni była tego dnia do końca, choć myślała, że w tygodniu jest do 23… Ale okazało się, że ze względu na te wolne dni blisko weekendu [także w piątek było otwarte do 22], a w szatni damskiej pozostała już tylko ona i jakaś jeszcze dziewczyna, hehe. Jak wracała do domu na piechtę, to skumała dlaczego w takim razie było tak niewiele osób.
Poprosiła tam jednak takiego przystojnego Mulata [!] o pomoc w dostawieniu tego BOSU, też jakby całkiem „przypadkiem” na niego trafiła [wyższy od niej, ładnie zbudowany i wyglądał na… no, może nie jakoś dużo starszego, ale przy najmniej raczej nie młodszego 😋] Nie wiedział on wprawdzie, co to jest to BOSU, hehe, ale pokazała mu [ona w tym czasie przeniosła swoje rzeczy w miejsce tego TRX-a].
W ogóle to pomyślała sobie, że co z tego, że ten Damian ma 20 lat? Czy wiek w posiadaniu umiejętności ma jakieś znaczenie? Wiek w ogóle nie wydaje jej się tu akurat ważny! A bardzo chciałaby móc skorzystać z jego wiedzy 💪
To teraz jeszcze o tym, jak po śniadaniu dziś [22.06.19] wyszła jednak do sklepu, bo skończył jej się szampon i kończy się już także odżywka do włosów. A w drogerii NATURA widziała dokładnie takie, jak chciała i zakupiła je!
Dzisiejszy dzień w ogóle ładnie sobie ułożyła, gdyż od tej drogerii [ach, tak i założyła sobie w końcu apkę tego sklepu!, gdyż jak dziewczyna ją przy kasie pytała, czy ją posiada, to pomyślała sobie, że najwyższy chyba czas ją sobie założyć i móc kupować wtedy taniej towar] poszła na rynek, gdzie zakupiła sobie po pół kilo truskawek i czereśni + także 4 ogórki małosolne [a wie, że ta babeczka robi je bardzo smaczne].
Następnie zaś udała się jeszcze do tego CH FORUM za tą taśmą- nie było jej tam jednak, a dziewczyna sprawdziła jeszcze magazyny, w których także już ich brakowało. Pozostały same duże taśmy, a ona potrzebowała takiej „malutkiej/ króciutkiej”. Ekspedientka powiedziała jej, że powinna być we wtorek wraz z dostawą nowego towaru. Także już chyba podaruje sobie jechanie specjalnie do Decathlonu, gdzie słyszała, że także są, ale ma tam od siebie zbyt daleko. Zatem wygodniej jej będzie zaczekać do tego wtorku 😉
Taaa… a teraz [ok.22] słyszy gdzieś tam za oknem strasznie drącego się i przeklinającego sąsiada… Przecież inaczej byłoby zbyt nudno, nieprawdaż?
Jeszcze, jak wracała tramwajem, to oglądała sobie ten filmik:
Wróciła i była już po prostu skonana, stwierdziła, że nie chce jej się sprzątać, tylko zrobi sobie obiad i najpierw zje. Lecz w trakcie jedzenia zaczęła oglądać dalej film, na który już w sumie jakiś czas temu „natrafiła” i jak wtedy obejrzała go cały/całego [?], jednak ponieważ nie mogła sobie dobrze skojarzyć, jak on się kończył, obejrzała go jeszcze raz. Tzn. zrobiła jednak przerwę na odkurzanie i mycie podłogi i balkonu, by chronić się przed tymi mrówami 😋.
Po czym stwierdziła, że już tak się spociła i zmęczyła, że musi się jeszcze tylko odświeżyć i wykąpać. O tym filmie postara się napisać coś więcej następnym razem. Poważnie, ona nie ma nawet czasu na czytanie książek i najzwyczajniej w świecie odpoczynek, gdyż cały czas myśli, co mogłaby tu jeszcze zrobić dobrego 😉 i ciągle coś wykonuje.
NIESKLASYFIKOWANA 