Jeśli czytacie mój blog, wiecie, że jestem dzielna. Pierwotnie uczyniłam z niego własną „AUTOTERAPIĘ”
. Powiem krótko, bo nie znoszę narzekać i koncentrować się na wszelkich niedomaganiach, gdyż, jak wiemy, to wtedy rośnie… TWORZENIE tego bloga zajmuje mi jednak wiele czasu i kosztuje mnie także sporo wysiłku, gdyż zawsze staram się wyszukiwać i zamieszczać rzeczy cenne również dla innych. Dlatego, jeśli ktoś z Was uznałby, że jest to przydatne i zechciałby postawić mi symboliczną kawę, będę BARDZO WDZIĘCZNA.
A tutaj podaję link do tego: buycoffee.to/niesklasyfikowana.com
🧡: 03./04./05./ 06./ 07.V.2023
Ahhh…, moi drodzy, z tej naszej Małej Mi jest naprawdę niesamowita i całkiem niestandardowa/ nieprzeciętna
kobietka! Czyli nazywając siebie NIESKLASYFIKOWANĄ trafiła po prostu w dziesiątkę! Teraz właśnie, godz. 18:49 słucha sobie jeszcze tego: CZAKRA PODSTAWY – stabilizacja, bezpieczeństwo, uwolnienie od lęku | Afirmacje + fale alfa 10 Hz
To zacznijmy może, kochanie, od tego, czym Ty zapoczątkowałaś ten dzień, czyli opowiadaj nam o niczym innym, jak o czystych faktach
.
Raaanyyy, jest tego TYYYLEEE, że teraz już naprawdę nie wiem, od czego by tu zacząć…🤔
To prawda, kochanie, ale pamiętasz ten cytat z tego filmu: BRUCE WSZECHMOGĄCY? Który brzmiał tak:
NAWET NAJGORSZY BAŁAGAN ZAWSZE DA SIĘ POSPRZĄTAĆ!
Zatem…, hmmm…, w takim razie, aby niczego nie pominąć, niezbędnym jest wspomnienie o tym moim NIESAMOWITYM, magicznym
✨wręcz długim weekendzie u tej Izy & Bartka Kaczmarczyk, który dla mnie osobiście był ponadto iście "terapeutycznym"
,🤗. Tak więc, to będzie moje pierwsze hasło:
"TERAPEUTYCZNY WEEKEND"
W CIANOWICACH [Otulinie
OJCOWSKIEGO PARKU] I KRAKOWIE- WYKASOWAŁAM OSTATNI WPIS!
- DZISIAJ TJ. 03.V.2023 Z DATY WYCHODZI
[w sumie, szczerze mówiąc, już nie pamiętam nawet teraz, dlaczego w ogóle UCZYNIŁAM TO OBLICZENIE..] Cholerka, to straszne wręcz, ale ja serio kompletnie nie kojarzę z jakiego powodu zaczęłam tę datę obliczać… Tzn. musiało się coś, moim zdaniem, znowu
magicznego/ nietypowego
wydarzyć… Ale na teraz naprawdę NIC NIE PRZYCHODZI MI DO GŁOWY…🤔🤷♀️
Ok., to może, jak już sobie tutaj co nieco uporządkujesz, to wpadniesz jednak na to/ przyjdzie Ci do głowy… No w każdym razie, pamiętasz, jak Ty zawsze podchodziłaś do tego życia? Nigdy tak łatwo przecież nie odpuszczałaś! To uczyńmy teraz to samo.
No dobrze, to teraz przedstawię tylko to, co mam wpisane w mojej komórce:
1. TAG PRZEMIANY
Pomyślałam sobie bowiem o tym, co przedstawia ten oto obrazek:

I w ogóle doszłam do wniosku, że…, jak wiesz, ja także wierzę w cuda…✨ W końcu to, że ja i mój brat wciąż żyjemy jest na to dowodem! Jednak od razu przyszła mi do głowy sytuacja, gdy jeszcze będąc właśnie u tego niebanalnego małżeństwa w Cianowicach… Niejaki Bartek włączył nam do oglądania ten polecony przeze mnie film: DROGA ŻYCIA | Martin Sheen | przygodowy, duchowy i wtedy tak się trochę nabijaliśmy z tego, że ten chłopak z Amsterdamu – Joost, szedł na tę pielgrzymkę do Santiago de Compostela, bo chciał "zrzucić"
brzuch, buhaha, 🤣. A objadał się ciasteczkami, bo, jak twierdził, potrzebuje energii, hehe, 🤪😋.
I właśnie wówczas ten mądry człowiek o imieniu Bartek, rzekł, że to raczej dziwne…, bo przede wszystkim liczy tu się konkretna praca nad sobą… Bardzo podobało mi się to jego podejście do życia, bo również jestem tego zdania, że BEZ WIARY NIE MOŻNA NICZEGO OSIĄGNĄĆ. Ponieważ oczywistym jest, że ona jest niezbędna i potrzebna, gdy chcemy coś
zdobyć/ urzeczywistnić… No, ale "helloł?"
. Chyba ona sama aż tak bardzo nam nie pomoże, gdy my osobiście nie zaczniemy jakoś
działać i pracować nad tym, by uzyskać jakieś efekty. Oczywiście, jak wiemy, bywa różnie, ale, ja jestem taką osobą, która nie umie chyba wciąż liczyć na takie "cuda..."
Albo inaczej, jest mi po prostu łatwiej, jaka wiem, że wykonałam jednak jakąś choćby minimalną pracę
, zarówno fizyczną, jak i psychiczną/ mentalną = bo, jak wiemy tego nie da się oddzielić. Zatem włożyłam w to jakiś
jednak wysiłek, by nie musieć później pluć sobie w brodę i zarzucać, że miałam TYLKO piękne marzenia i wizje
, a za grosz niczego nie uczyniłam w tym kierunku, by doczekać jakichś rezultatów. Ja tak przecież nie działam
! Dlatego jeszcze dzisiaj wysłałam im taką właśnie wiadomość:
12:08
Witajcie kochani Mam nadzieję, że u Was także takie piękne
Bądź co bądź, wiedzcie, że ja je ZAWSZE DO WAS PRZESYŁAM
W każdym razie, dziś (03.V.23) ROZPOCZĘŁAM „DZIEŃ PRZEMIANY”: /bo nie mogę już patrzeć na to, jak się
zapuściłam
/– więcej może kiedyś napiszę o tym na blogu,
.
Mam do Was prośbę, napiszcie mi kiedyś, proszę jak to zrobić, by moje fotki wyglądały tak fajnie, jak te umieszczone przez WAS na fejsie. Chodzi mi o te „ramki”
Dajcie znać, jak znajdziecie czas. Ja po gimnastyce, zjadłam Wrapa ze smażonym jajem i szpinakiem, i… sobie teraz odpoczywam
[O kurczę, pierwsze co, przyszło Małej Mi do głowy, a propos obliczenia tej daty, z której wyszedł ten anielski numer 15, to właśnie dlatego, że TEN DZIEŃ UCZYNIŁA, jak pisała powyżej, DNIEM SWOJEJ PRZEMIANY!]
(…) anioły ślą do ciebie wiadomość, która sygnalizuje, że twoje pomysły i myśli nakierowują cię na to, abyś dokonał potrzebnych zmian w swoim życiu. Twoje anioły nakłaniają cię, żebyś dokonał dobrych, pozytywnych wyborów życiowych. Anioły będą prowadzić cię i wspierać podczas całego procesu obejmującego te bardzo ważne, nadchodzące zmiany. Nie miej żadnych obaw dotyczących tych, mimo wszystko, poważnych zmian. Bardzo szybko okaże się, że przyniosą one duże korzyści, nie tylko dla ciebie ale także innych. Będziesz powoli wyzbywał się starych, złych nawyków i ograniczeń, jedno po drugim robiąc miejsce na to, by coś nowego wkroczyło do twojego życia. :

Tak, widziałam, że Iza odpisała Tobie praktycznie zaraz… Lecz najpierw, kochana moja, może wstawmy te Twoje komórkowe zapiski tutaj. A doskonale dostrzegłam, jak Ty, moja droga, wielokrotnie aktualizowałaś tu godzinę…, co widoczne jest poniżej:
2:17 – 15 21 … i MODLITWA DZIĘKCZYNNA 🧡, – 22.04 – 22.04 – 9 0,5 2 UKOCHUJĘ MAŁĄ MONICZKĘ 🧡 do Angel Number Healing Music. *
- *1111Hz ☘ Angel Number Healing Music. Deep Sleep ☘ Heal While You Sleep ☘ Sleep of Healing & Recovery
Ty kochanie, bowiem TAAAK BARDZO W TO WIERZYSZ, ŻE ZA POMOCĄ TYCH POJAWIAJĄCYCH SIĘ LICZB KOMUNIKUJE SIĘ Z TOBĄ WSZECHŚWIAT!
Oczywiście, że tak! Przypominam sobie jeszcze tylko, że ja zmieniałam tam także tę muzę… Jednak zawsze próbowałam, by to było coś takiego właśnie… , jakby to powiedzieć… NIEZIEMSKIEGO
, czy może lepiej: PRZYNOSZĄCEGO SPOKÓJ I RÓWNOWAGĘ
. A już pamiętam tylko, że jako ostatnie włączyłam sobie jeszcze Muzyka, która przyciągnie Twojego Anioła Stróża, usunie wszelkie trudności, duchową ochronę 432 Hz. A ta nie dość, że trwa 12:14:22, to jeszcze jest taka naprawdę USPOKAJAJĄCA!
I dokładnie wtedy, przecież prowadziłam rozmowę
ze Wszechświatem! To jest dla mnie takie fantastyczne, bo ja ponownie w to wierzę, że ON ZE MNĄ ROZMAWIA
,🤗✨🧡. I ja, choć czułam się taka znowu popaprana
, … bo przecież nie wiedziałam, tak po ludzku
, WHAT TO DO… To jednak coś mi mówiło, bym była spokojna, bo wszystko się jeszcze ułoży dobrze, na moją korzyść…

2:40 – 15 21 UKOCHUJĘ MAŁĄ MONICZKĘ 🧡 i MODLITWA DZIĘKCZYNNA 🤗
Ponieważ jednak wciąż byłam jakaś taka niespokojna, a pamiętałam, że przecież po tym moim powrocie z Krakowa, praktycznie niczego jeszcze nie zrobiłam… 🤷♀️. Tak więc pomyślałam, że to już jest jednak póóóźna/ wczesna, 😋 godzina… Zatem, aby jednak móc dziś normalnie
funkcjonować, powinnam się jeszcze wspomóc… i tym sposobem zażyłam właśnie tę tabletkę, pomimo, że noc wcześniej jej już nie brałam.
3:09 – 15 21 MIRTOR 15
3:15 – 22.04 UKOCHUJĘ MAŁĄ MONICZKĘ 🧡 do Muzyka aniołów i archaniołów (…) *
- * Muzyka aniołów i archaniołów dla duchowego uzdrowienia | Z dala od złych energii | Uzdrów duszę
Tak, kochanie i spójrz tylko, WSZECHŚWIAT słusznie uspokajał Cię tymi numerami… Ponieważ po tym, jak już wstałaś, to wykonałaś jednak znowu nieco
więcej… A dodać jeszcze trzeba, że Ty kochanie TAAAK CUDNIE SIĘ UŚMIECHAŁAŚ, bo już to po prostu czułaś całą sobą, że wciąż nie jesteś tu sama, że nadal nad Tobą KTOŚ
tu jeszcze czuwa!

A już coś
Ci mówiło, byś jednak cofnęła ten ostatni Twój wpis I TAK TEŻ ZROBIŁAŚ! Bo tak bardzo źle się z tym wciąż czułaś, że tak pisałaś… W dodatku, w tym, który teraz pojawił się jako pierwszy: PRZYJMUJĘ TYLKO TO, CO MI SŁUŻY I MNIE WZMACNIA ✨🙌🧡 już zadbałaś o to, aby na wstępie zamieścić tę informację o tej kawie
, 😉.
Owszem, uczyniłam to. Tak samo jak i zresztą w tym wpisie na samej górze. Gdyż doszło do mnie, że może rzeczywiście, to wcale nie jest takie głupie… Przecież wykonuję tu również jakąś niemałą jednak pracę
… Z tego też powodu, powinnam o siebie zadbać.
Bo przecież tym samym unaoczniam, że potrafię siebie cenić! Gdyż nieustannie pokazuję na tym moim blogu, że I doszło do mnie, że może jednak ktoś stwierdziłby, iż zasłużyłam tą
moją pracą
, tym poniesionym przeze mnie wysiłkiem, na jakąś kawkę
…😉 A nie mogę wiedzieć, czy czasem komuś również przez to nie pomagam…🙌/ nie ułatwiam w jakiś sposób tego życia. A przecież ja nieustannie pokazuję, że
Tak, moja droga, ja dobrze wiem, jak to z Tobą jest… Że Tobie wystarczy przecież usłyszeć jakiś wyraz i już odtwarza się
dalsza historia… Zatem rzucę tylko hasło "4 pomidory"
…, a Ty opowiedz, jak to było/ co się zdarzyło/ co zrobiłaś…
No więc, jak wczoraj obczaiłam
, że LIDL 02.V. jest normalnie otwarty,😉. To udałam się tam nabyć jeszcze potrzebne produkty, m.in. mleko, cytryny, jabłka i banany z myślą właśnie o tym, by zrobić sobie owsiankę. 🤭 Zakupiłam jednak i szpinak, natkę pietruszki, paprykę, a także pomidory…😋 I tu teraz powiem, co mi się z nimi kojarzyło… Otóż byłam pewna, że nabyłam je 4… Już mówię dlaczego ta właśnie liczba! Gdyż po tym, jak zapytałam takiej stojącej tam i… również wybierającej sobie te pomidory, starszej kobiety, o ich cenę…
Ona mi wtedy odparła, że ona to aż 4 nie będzie brała, bo jest sama… A ja byłam pewna, że miałam ich tyle sztuk w koszyku, bo właśnie chyba do nich odniosła się ta kobietka, do tych 4! Lecz później patrzę w domu, iż mam tylko 3…🤷♀️
Więc pomyślałam sobie, że z pewnością
gdzieś
go odnajdę…, jak może trochę tu uprzątnę…
I tak właśnie pierwsze co, to zaczęłam jeszcze od tego plecaka. A tam dostrzegłam, że mam włożone… i to nie jakoś złożone
, tylko zwinięte, 🤦♀️, moje 3 materiałowe siatki. Zatem posprawdzałam jeszcze raz te wszystkie w nim kieszonki, lecz nic już nie znalazłam, . Ale za to wyjęłam te siatki, złożyłam je i umieściłam tam, gdzie powinny być. Tzn. 1 zostawiłam oczywiście w plecaku, a 2 pozostałe schowałam do szuflady w kuchni, gdzie umieszczam wszelkie siatki i reklamówki!
/////////
Ale…, boooszeee, ja tu naprawdę z niczym się nie wyrabiam… Bo jutro już zaczynam tę moją rehabilitację… I muszę jeszcze zobaczyć, jak tam dojadę, a wcześniej potrzebuję także wypłacić pieniądze, bo to przecież nie jest jeszcze żadna reha na NFZ!
Owszem, mój skarbie, ale … spójrz jeszcze… Ja tak bardzo pamiętam, jak Ty wspaniale sobie ten dzień, właściwie już od samego rana zorganizowałaś! Bo… wstawię tutaj Twój kolejny zapisek
:
10:18 – 18 "talk"
ze Wszechświatem i GUA SHA Massage, 8:43 – 22.04 do Muzyka, która przyciągnie Twojego Anioła Stróża… 🤗

Anielski numer 18
Numer 18 ma być wiadomością która doda ci odwagi, ponieważ oznacza ona, że dostajesz anielskie wsparcie. Anioły chcą nakłonić cię, abyś miał jedynie pozytywne myśli dotyczące spraw materialnych, finansów, bogactwa oraz dobrobytu. Jeżeli utrzymasz te wysokie oczekiwania oraz optymistyczne podejście, Anioły oraz Energie Wszechświata pomogą ci spełnić wszystkie twoje oczekiwania dotyczące twoich wielkich ideałów, osiągnąć sukces we wszystkich dziedzinach którym poświęcasz swój czas oraz uwagę. Twoje Anioły chcą żebyś wiedział, że wszystko czego pragniesz i co nosi w sobie pozytywną energie, będzie urzeczywistniać się w twoim życiu w bardzo szybkim tempie, za pomocą prawa przyciągania.
Anielski numer 18 niesie ze sobą wibracje połączonych energii cyfry 1 oraz numeru 8. Numer 1, w tym przypadku użycza od siebie energie inicjatywy, asertywności, motywacji, intuicji, nowego początku, postępu, instynktu, przewodzenia samemu sobie oraz symbolizuje rozpoczęcie nowych projektów. Anielski numer osiem manifestuje wibracje pewności siebie, osiągnięć, wewnętrznej mądrości, dawania i brania, wnikliwości, służby ludzkości, przyciągania dobrobytu i bogactwa. Numer ten także jest numerem symbolizującym prawo Karmy aka prawo przyczyny i skutku. Energia którą wysyłasz do Wszechświata czy to dobra czy zła, zawsze do ciebie wróci. Numer 18 także może nawiązywać do anielskiego numeru 9 (1+8=9)
Dobrze, kochanie, to teraz wstawmy już tylko te Twoje komórkowe zapiski
.
NIE MUSS WYMYŚLAĆ ŻADNYCH AFIRMACJI! BO SŁUCHAM TYCH JUŻ GOTOWYCH!
A zaczęłaś również oglądać…, nawet znowu nie wiesz, jak to się stało, dokładnie… No w każdym razie natrafiłaś jeszcze z rana na człowieka, nazywającego się Bartek Szemraj: Jak zacząć odchudzanie w domu? Zobacz jak schudnąć z brzucha i boczków! I z tego właśnie nagrania, wzięłaś dokładnie to, że „ZABIERASZ SIĘ ZA SIEBIE!
”

No oczywiście! Pamiętam tylko, że chyba jeszcze, nim zabrałam się do tych ćwiczeń, to już porobiłam sobie foty, abym wiedziała, jak wyglądałam na początku tej drogi
…,🤭,😁. Nie, żebym z góry zakładała nie wiem co! Ale pomyślałam, że nawet, jak nie uzyskam żadnej przemiany/poprawy, to będę miała bynajmniej na to dowód, 😋. A tak serio…, to myślę, że dlaczego miałoby mi się niby nie udać? Przecież ja NIGDY NIE ZAKŁADAM Z GÓRY NAJGORSZEGO!

TAAAK NIESAMOWICIE WIELE UDAŁO MI SIĘ JUŻ OSIĄGNĄĆ W TYM MOIM ŻYCIU. A tutaj chodzi przecież tylko i wyłącznie o własną pracę, a w tym jestem akurat dobra! Już tyle razy to powtarzałam, że ja nie jestem żadną teoretyczką! Znacznie lepiej się czuję, jak najzwyczajniej w świecie działam
i "coś"
wykonuję/ robię, 💪. A taki mam teraz cel, by przywrócić się do mojej wagi i co za tym idzie, lepszego jednak wyglądu! Powiem więcej, moim marzeniem jest zmieszczenie się w te letnie/ piękne, bardzo kobiece sukienki, które sobie zakupiłam jeszcze chyba w tamtym roku. Dlatego dokładnie na tym polegać będzie m.in. moja obecna praca! I będę robiła to wytrwale, bo taka właśnie jestem! Pamiętam bowiem o tych słowach:

Następnie zaś zabrałam się za mierzenie interesujących mnie części mojego ciała, a mam wpisane:
BRZUCH [vor pępek]:…, BIODRA:… RAMIĘ/ BICEPS:…, no i UDO:… Bo… moje nogi niestety RÓWNIEŻ przybrały na masie, 🙈, tak, jak i moja twarz, 🤦♀️.
No więc teraz przejdę już do tej gimnastyki, do której się PODNIOSŁAM!!!💪❤🍀
10:15 – 22.04 ÜBUNGEN [wszystkie po kolei, tylko w mniejszej ilości!], 10:40 – 15 21 [OBIE CYFRY NA RAZ!]
W międzyczasie, przyjmuje/zażywa
oczywiście te krople kwiatowe dr BACHA
, 😉✨🤗 [o nich wspomnimy więcej, przy dokładniejszym opisie pkt. 1, czyli tego "TERAPEUTYCZNEGO WEEKENDU"
]
Zaczęła pobieranie również Adobe Photoshop Express za free, ponieważ o korzystaniu z niego poinformowała ją ta Izabela, z Krakowa [z "pod Krakowa"
, tak naprawdę, ale doszła do wniosku, że będzie używała właśnie tego miasta, określając ją, czy ich]. Gdyż Mała Mi zamierzała również zamieścić swoje fotki z tego pobytu u nich! A, jak to nasza artystka
, nie chciała, aby były one takie zwyczajne
…✨🌟🌞
Ponieważ nasza bohaterka tak bardzo wzięła sobie wszystko to do serca, co słyszała w tych filmikach tego Bartka Szemraj ‚a, czyli np. po raz kolejny usłyszała, aby:
- nie kupować gotowych posiłków, a nawet produktów do spożycia [ona przecież już dawno tego nie robi, ponieważ jest świadoma tego, że chcąc wiedzieć, co znajduje się w przygotowanych posiłkach, najlepiej przygotować je samemu! ]
- 1) ZERO PRZEKĄSEK = > ZACHCIANKI SĄ KWESTIĄ GŁODU EMOCJONALNEGO, NIE FIZYCZNEGO!
- te małe przekąski NIC CI NIE DAJĄ, poza chwilową ulgą/ poprawą nastroju, 😉. Następny posiłek jesz dopiero wtedy, gdy CZUJESZ RZECZYWISTY GŁÓD! = SKUP SIĘ NA 3, 4 GŁÓWNYCH POSIŁKACH I NIMI SIĘ NAJADAJ!
- 2) RANO SIĘ NAWADNIAJ [dlatego, że przez noc organizm traci dużo wody], bo to, że wcale nie trzeba jeść od razu/ jak najszybciej po przebudzeniu Mała Mi wie już o tym doskonale! A przecież ona niemal
non stop
pije tę wodę! - 3) po obudzeniu znajdź czas na to, aby SIĘ PORUSZAĆ [spacer/ krótki trening w domu/ rozciąganie] = poprzez to JUŻ POBUDZISZ SWÓJ ORGANIZM DO DZIAŁANIA I JUŻ W JAKIMŚ STOPNIU
"NAKRĘCISZ"
SIĘ NA RESZTĘ DNIA, 🤗
BARDZO CZĘSTO, JEŚLI NA CZYMŚ NAM ZALEŻY, TO Z CZEGOŚ MUSIMY ZREZYGNOWAĆ, albo chociaż trochę bardziej się poświęcić

- 4) NIE DAWAJ NIC ANI DO HERBATY, ANI DO KAWY
- nawet żadnego miodu!
- 5) WYBIERAM ODŻYWCZOŚĆ PRODUKTÓW, PONAD SMAK! (przede wszystkim jedz to, co jest ZDROWE DLA TWOJEGO CIAŁA!)
- 6) JEM TYLE, ŻEBY SIĘ NAJEŚĆ, ALE NIE PRZEJEŚĆ! [nie jedz na zaś, nie idź w emocje, jak coś Ci mega smakuje, to oczywiście przez jakiś czas, możesz się więcej najeść, ALE BAZUJ NA NAWYKACH ŻYWIENIOWYCH I NA TYM, ŻEBY SIĘ NAJEŚĆ, ale jak już czujecie, że to staje się takim trochę dyskomfortem/ nie macie już miejsca w brzuchu, to odłóż nóż i widelec i NIE JEDZ JUŻ WIĘCEJ, zjesz później!]
- 7) KONCENTRUJ SIĘ NA POSIŁKU [nie korzystam z telefonu/ nie gadam z kimś przez tel./ nie oglądam TV] = to wpłynie pozytywnie na Wasze trawienie, dlatego, że mózg będzie wiedział, co Wy teraz robicie, bo jeżeli oglądamy TV/
coś
na telefonie, czy z kimś rozmawiamy, lub wykonujemy jeszcze wiele innych czynności [M.M. niejednokrotnie…], a nie skupiamy się na tym, co jemy TO MOŻE WPŁYNĄĆ NEGATYWNIE NA WASZE TRAWIENIE, np. na wytwarzanie enzymów trawiennych - 8) JEM, GDY CZUJĘ GŁÓD [Twój żołądek nie wie, która jest godzina, więc nie ma co ustalać z góry, że np. o 12 jesz posiłek, jak nie odczuwasz głodu, to JEST BEZSENSU! TYLKO, GDY ODCZUWASZ RZECZYWISTY GŁÓD, WTEDY ZJADASZ PEŁNOWARTOŚCIOWY POSIŁEK!
- 9) JEDZENIE PODCZAS OGLĄDANIA TV/ nie ważne, czy przekąski, czy nawet pełnowartościowy posiłek! JEMY, TO JEMY!!! Możemy z kimś rozmawiać, jak ten ktoś przy nas fizycznie jest
- 10) NIE JEM NA 3 – 4 GODZINY PRZED SNEM [danie jelitom i całemu ukł. trawiennemu
trochę
czasu, aby"wykonał swoją robotę"
i strawił to, co się zjadło. Żeby nocą nasz organizm mógł się REGENEROWAĆ, A NIE TRAWIĆ! WTEDY SEN => WYŻSZEJ JAKOŚCI, CO JEST BARDZO ISTOTNE! Jak się najesz tuż przed snem, będzie Ci trudniej wejść w głęboką fazę snu, która jest odpowiedzialna m.in. za naszą regenerację - 11) NIE ROBIMY PRZED SNEM: nie oglądamy TV/ nie patrzymy w telefon/ MOŻEMY poczytać książkę/ z kimś porozmawiać/ pobawić się ze zwierzakami, albo spędzić czas z kimś z rodziny, ALE NIE PATRZ NA TO NIEBIESKIE ŚWIATŁO!
- 12) USTAWIANIE PRIORYTETÓW:
- a) UCZĘ SIĘ REZYGNOWAĆ Z CZEGOŚ, DZIĘKI CZEMU ROBI MI SIĘ CZAS NA ROBIENIE INNYCH RZECZY = CHODZI O TO, CO CHCEMY W ŻYCIU OSIĄGNĄĆ


TRZEBA DOROSNĄĆ! NAUCZYĆ SIĘ REZYGNACJI Z PEWNYCH RZECZY, KTÓRE NAM NIE SŁUŻA!

13:40 – 15 21 go z kijkami to dolinka, wynoszę Müll, wracam po kurtkę i opaskę na Kopf, 14:20 – 9 0,5 2 at 🏡, 2 okrążenia i feel SOOO good, WSZECHŚWIAT TALK
ze mną przez SONGS!!!
To, moja droga rozwiń to proszę, bo dobrze wiem, że akurat w tym temacie, masz niezmiernie wiele do powiedzenia, 😉. Opowiedz tu, choćby o tym, jak ponownie biłaś się z myślami
…
Nie, kurczę i teraz już właśnie znowu nie pamiętam, jak to dokładnie tego dnia było…🤔 Choć, czekaj, czekaj, chyba jednak byłam wtedy w tak dobrym humorze, bo właściwie ten mężczyzna z tego filmiku, powiedział mi znowu coś, co ja już przecież dawno temu sobie postanowiłam. Wtedy jeszcze, jak to wyraziła Beata Pawlikowska: BĘDĘ WYPROWADZAĆ SIEBIE NA SPACER każdego dnia! Wiem tylko, że to był mój powrót
do moich dobrych starych nawyków, nad którymi przecież także pracowałam
!
Zatem podniosłam się i wyszłam z tymi kijkami, oczywiście, jak zwykle zaglądając na temperaturę na komórce. Później jednak również, patrzyłam na tych ludzi, przez okno, jak są ubrani… W rezultacie wyszłam jeszcze na balkon, by sprawdzić, czy rzeczywiście słonko tak pięknie grzeje, jak i świeci… Lecz, jak widać powyżej, wyszłam po drodze jeszcze wynieść śmieci i przyszło mi wtedy do głowy, że mogłam to zrobić najpierw bez kijków po prostu,🤦♀️, żeby tylko sprawdzić na sobie tę temperaturę! Bo okazało się, że jednak musiałam wrócić i ubrać kurtkę, a także opaskę na głowę! No, ale wróciłam i przyodziałam
się już lepiej, 😋.
A tak naprawdę to…, wtedy się zaczęło
, hehe. No serio, jak zwykle niemal oniemiewałam, jak słyszałam te piosenki… Bo…, ja odkąd wróciłam już z tych warsztatów z Kronikami Akaszy, to mam po prostu tę pewność już, że ja sobie WCALE niczego nie wkręcałam, tylko rzeczywiście również za pomocą piosenek kontaktowało się ze mną COŚ
/ KTOŚ
więcej… I wyobraź sobie, że właśnie teraz, jak robiłam sobie te selfie
, to w słuchawkach słyszałam: Nick Talos – Hey Gorgeous (feat. Mitchl)
Hey gorgeous
All my friends they told me to let you go
Guess I wanted you to know, mmm
Hey gorgeous
You know damn well that you’re beautiful
Is that why you act so cold? Mmm
Dalej jednak było już tyyylkooo lepiej/ ciekawiej, hehe, 🤭. Ponieważ słyszałam kolejne piosenki, tu podam te właśnie słowa:
But when the night is falling You cannot find the light, light If you feel your dreams are dying Hold tight You’ve got the music in you Don’t let go You’ve got the music in you One dance left This world is gonna pull through Don’t give up You’ve got a reason to live Can’t forget We only get what we give
New Radicals – You Get What You Give (Official Music Video)
No, w każdym razie, jak wracałam, to się do siebie już taaak uśmiechałam, że otrzymałam tyle jasnych wiadomości, a na sam koniec jeszcze to: Genieß mein Leben – YouTube
Ich genieß’ mein Leben in vollen Zügen
Lauf’ durch den Regen in Richtung Süden
Genieß’ mein Leben
Denn die Freiheit ruft meinen Namen
Bloß keine Sorgen, denn bei mir läuft es
Denk’ nicht an morgen, ich lebe heute
Genieß’ mein Leben
Mit dir in meinen Armen
Jak wróciłam do domu i byłam z siebie MEGA DUMNA i zadowolona, że wykonałam jednak mój pierwotny plan: czyli i jeszcze przed śniadaniem gimnastyka, a później zaś ten spacer
z kijkami! Po powrocie natomiast, zrobiłam sobie kawę i w ramach obiadu
, bo było już przed 15… przygotowałam płatki owsiane z tym, co zawsze, do tego zaś włączyłam sobie AFIRMACJE WDZIĘCZNOŚCI🌞 Słuchałam tego i … byłam po prostu zachwycona, 🤗.

I wówczas miałam już takie flow
, że odtwarzałam właściwie także kolejne [CODZIENNE AFIRMACJE WDZIĘCZNOŚCI – Poczuj wdzięczność i wzmocnij siłę swojej manifestacji 🙂/OTWÓRZ SIĘ NA OTRZYMYWANIE – miłość, zdrowie, dostatek i szczęście | Afirmacje 174hz + 417hz +741hz/ Wszystko działa na moją korzyść 🍀 | Miłość, szczęście, pieniądze | Afirmacje + ASKfirmacje + 528 hz], a chyba wszystkie pochodzą z portalu Bliżej Siebie
Teraz [SOBOTA, 06.V.23] patrzę, że zamieściłam tu także informację o moim zakupie przez Allegro Smart, więc już ją tak zostawię…
ZAKUPY PRZEZ ALLEGRO, a ponieważ od tego sprzedawcy od Ozonea – Oliwa Ozonowana oraz Ozonowany olej lniany Ozonea 30 ml, by mieć darmową przesyłkę z pakietem SMART zakupiłam także Bio Magnez Biofarmacja 300 mg 30 saszetek, lecz oczywiście najpierw sprawdziłam sobie jeszcze i w jakiej żywności odnajdę ten pierwiastek, a wreszcie, jaką on spełnia rolę i to właśnie znalazłam tutaj:
Magnez – megaporadnik!
Rola magnezu w organizmie
Niezbędny pierwiastek dla prawidłowego funkcjonowania organizmu. Jest obecny w kościach, mięśniach, tkankach i płynach międzykomórkowych. Warunkuje “dostawę” energii do tkanek, dzięki przemianie węglowodanów, białek oraz tłuszczów. Dodatkowo, usprawnia pracę szarych komórek. Słowem, magnez występuje w całym ludzkim ciele. Jego suplementacja jest niezbędna, bowiem magnez nie kumuluje się w ludzkim ciele, a można to ująć, zużywa się na bieżąco.
Magnez bierze udział w aż 300 procesach w biochemicznych w organizmie. To bardzo dużo, prawda? Ponadto, magnez jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania układu: nerwowego, opornościowego, krwionośnego a nawet mięśniowego. Do tego:
- wpływa na prawidłową pracę tarczycy
- wspomaga trawienie
- wzmacnia kości (w tym zęby)
- zmniejsza ryzyko wystąpienia depresji i zaburzeń lękowych
- wzmacnia koncentrację i prawidłową pracę mózgu
- wzmacnia układ odpornościowy
- zapobiega rozwojowi astmy, arytmii i anemii
Objawy niedoboru magnezu
Z uwagi na fakt, jak istotnym pierwiastkiem w prawidłowym funkcjonowaniu organizmu jest magnez, jego niedobory są stosunkowo łatwo zauważalne w organizmie i niestety, potrafią być naprawdę nieprzyjemne. Po czym więc poznać, że cierpi się na niedobór magnezu?
Objawy niedoboru magnezu to:
- przewlekłe zmęczenie
- drganie powiek i mięśni
- problemy z koncentracją i zasypianiem
- ogólne osłabienie
- rozdrażnienie
Są to typowe objawy dla niedoboru magnezu. Niewielkiego niedoboru. Jednakże, w przypadku przewlekłego, poważnego i długotrwałego niedoboru magnezu, sprawa ma się nieco inaczej. Ale o tym – akapit niżej. I tak, jest się czego bać.
Skutki niedoboru magnezu
Objawy niedoboru magnezu nie są tak poważne (choć trzeba przyznać, potrafią przeszkodzić w codziennym funkcjonowaniu – zwłaszcza drganie powiek i mięśni bywa naprawdę irytujące) ale już skutki niedoboru magnezu – tak, zdecydowanie są poważne.
Do skutków długotrwałego niedoboru magnezu można zaliczyć:
- cukrzycę
- insulinooporność
- stany lękowe i depresję
- arytmię i zaburzenia pracy serca
- bezsenność i zaburzenia koncentracji
Jak widać, nie należy ignorować roli magnezu w codziennej diecie. Niemniej, pamiętajmy, że co za dużo to niezdrowo. Skutki przedawkowania magnezu też nie należą do przyjemnych. Ale o tym – za chwilę. (…)
(…)
Wiesz, co? Tak sobie myślę, że… ja muszę, czy może POWINNAM…, bo [podobno] niczego nie muszę… 😋. No dobrze, to napiszę to całkowicie świadomie: chyba jednak CHCĘ, a nawet myślę, że i JEDNAK POWINNAM pisać o tej mojej rzeczywistości! Gdyż jedynie wtedy uda mi się pozostać, jak najbardziej autentyczną. Dochodzi bowiem do mnie, że chyba tylko wówczas, gdy pokazuję siebie i to jak to moje życie realnie wygląda, i w jaki sposób ja sobie z tym wszystkim radzę, może stanowić większą pomoc i wsparcie dla innych… A przecież oczywistym jest, że staję tu niemal codziennie jeszcze "do walki"
o mój dobry nastrój i o to jak się czuję!

Kochanie, ja naprawdę widzę to doskonale, co tu się u Ciebie dzieje i ile Ty masz na tej swojej głowie! Przecież nawet nie zdążyłaś opisać jeszcze dokładnie tego wczorajszego dnia, gdy humor miałaś w końcu taki dobry! Zatem, myślę, że powinnyśmy tutaj zamieszczać jedynie te hasła, by pokazać innym, że Ty, moja droga, masz naprawdę wiele… A nie wiem, czy wszyscy o tym wiedzą, że Twój mózg/ Twoja głowa i cały organizm po takim (tylko urazie) szybciej ulega zmęczeniu i nie potrafisz tak wszystkiego szybko i dobrze przyswajać…

(…)

Kochani, z tej Małej Mi jest naprawdę niesamowita kobieta! Teraz nadszedł już do nas PIĄTEK, 05.V.2023, wciąż niesprawdzony i nieuzupełniony jest ten wpis. Ale, moi drodzy, ona nauczyła się już wybierać priorytety i doskonale jest tego świadoma, że pisała tak o wszystkim tym, co dla niej istotne z tych nagrań tego Bartka Szemraja… Trochę znowu tak, jakby była dzieckiem… Takie było bynajmniej jej pierwsze skojarzenie, bo ona przecież nigdy nie daje sobie prawa do jakiejś niewiedzy…
Nie określiłabym tego "jakiejś"
, bo jest to oczywistym, że MASY RZECZY JESZCZE NIE WIEM! Ale dodam, że akurat te, niejednokrotnie wydawały mi się taką "oczywistą oczywistością"
. Jednak wiesz, jak ja lubię mieć takiego przewodnika
, kogoś, kto jeszcze po prostu o takich rzeczach mówi otwarcie, bo SIĘ NA TYM ZNA, a zdobył tę wiedzę, poprzez własną praktykę!
Czyli, kochanie, w taki sam sposób, jak i Ty sama!
Ale teraz już nie będę tak tego rozkminiać
i się nad tym rozwodzić
! Tylko, aby choć jak najwięcej przekazać moim czytelnikom z tego dzisiejszego dnia, wkleję tutaj już jedynie te hasła, jak on w ogóle wyglądał! Bo…, tak, jak było wspomniane, ja bardzo staram się obecnie koncentrować na tych moich priorytetach
, czyli, podam te właśnie hasła/ słowa klucze
:
1.ROZCIĄGANIE PRAWEJ UGIĘTEJ NOGI, LEŻĄC NA LEWYM BOKU W ŁÓŻKU [tak, jak mówił mi Mateusz – OSTEOPATA] = 3×30, a później te KROPLE KWIATOWE DR BACHA

7:10 – 22.04 USPOKAJAM SIĘ (…) + GUA SHA MASSAGE & tägliche Kosmetika
, 7:31 – 22.04
Z tych dwóch powyższych "czynności"
, uczyniłam już właściwie mój kolejny rytuał
.
Dobrze, kochanie, to na teraz zostaw to już bez wyjaśnienia. I przechodzimy dalej.
8:10 – 22.04 ÜBUNGEN: YOGA/ DESKA i wiele innych na BAUCHMUSKELN/ DAMSKIE POMPKI/ DEAD BUG/ PRZYSIADY/ BIEG W MIEJSCU
,😋, 8:37 – 22.04
WPISAŁA DO KALENDARZA SWOJE WYMIARY/ ZAPISAŁA SIĘ NA REHA/ PRACUJE NAD TYM WPISEM/ OPUBLIKOWAŁA NA FB I LI NASTĘPUJĄCĄ RZECZ: 1)

2) ŻYCIE TO SZTUKA WYBORU, 💪🍀🧡

3) DLATEGO ZASTANÓWMY SIĘ ZAWSZE, JAKIEGO WYBORU DOKONUJEMY I CZY TEN NAM SŁUŻY 🤗🧡🍀

11:34 – 22.04 Haferflocken mit…[to, co zwykle] dazu AFIRMACJE: CODZIENNE AFIRMACJE WDZIĘCZNOŚCI / Wszystko działa na moją korzyść 🍀 | Miłość, szczęście, pieniądze/ CZAKRA PODSTAWY – stabilizacja, bezpieczeństwo, uwolnienie od lęku / Pozytywne afirmacje na dobry początek dnia👍😊 Spełnianie marzeń, osiąganie celów, wiara w siebie 😍💐
Dalej była oczywiście kolejna (2ga „dawka”) kropli kwiatowych dr Bacha. Następnie zaś, już wiedziała, że uda się na te kijki
. Wcześniej jednak, ponieważ jeszcze wczorajszego dnia, dzwoniła do niej babcia, domyśliła się, że ta chciała jej, tak jak i mama, oraz brat, złożyć życzenia imieninowe. Lecz wczoraj nie odebrała, dlatego postanowiła właśnie dziś, przed tym wyjściem z kijkami, wykonać telefon do swojej ukochanej babci. I tak też zrobiła!
Owszem i odczuwałam, że jestem po prostu znowu prowadzona
przez SIŁĘ WYŻSZĄ… W każdym razie teraz podam, jak powędrowałam na dolinkę, z tymi kijkami. Wtedy jeszcze tylko chwilkę się zastanowiłam, jak zrobić, by było najlepiej i wówczas już uzyskałam odpowiedź!
13:00 – 20 z kijkami/ Truth Hurts/ Melarima – Ohne Dich/ Old Thing Back/Anstandslos & Durchgeknallt – Ohne Dich/
Why men great ’til they gotta be great?
Wooh (…)
Lizzo – Truth Hurts
/////////
Ich will mich nicht verändern/ um dir zu imponieren/ will nicht den ganzen Abend Probleme diskutieren/ Aber eins geb ich zu: DAS WAS WAS ICH WILL, BIST DU
Melarima – Ohne Dich (schlaf ich heut nacht nicht ein)
//////////
Ich will mich nicht verändern/(jak wyżej)/ ICH WILL NICHTS GARANTIEREN/ WAS ICH NICHT HALTEN KANN/ WILL MIT DIR WAS ERLEBEN/ BESSER GLEICH ALS IRGENDWANN/ und ich geb offen zu: DAS WAS WAS ICH WILL, BIST DU/ OHNE DICH SCHLAF ICH HEUT` NICHT EIN/ OHNE DICH FAHR ICH HEUT` NICHT HEIM/ OHNE DICH KOMM ICH HEUT` NICHT ZUR RUH/ DAS WAS ICH WILL, BIST DU
Anstandslos & Durchgeknallt – Ohne Dich ft. Laurenz
No dobrze, kochana moja, to dodajmy już tylko, iż po 2 okrążeniach, siadłaś sobie tam znowu na ławeczkę i wtedy do Twoich uszu doszła kolejna niesamowita piosenka:
NA WSZYSTKO PRZYJDZIE CZAS
Co dzień Amerykę odkrywam
Na wszystko przyjdzie czas
TESTUJĘ ANIELSKĄ CIERPLIWOŚĆ
UWIERZĘ JESZCZE RAZ
POWIETRZE NIE UJDZIE JUŻ ZE MNIE
CZASAMI SPADAM Z GWIAZD
CHOĆ WSTAJĘ SILNIEJSZA CODZIENNIE

Kochanie, czy Ty dostrzegasz, co tu się dzieje?
35:12/ 2:04:45
No oczywiście, że widzę! I… CZUJĘ SIĘ Z TYM CUDOWNIE!!! boooszeee, dokładnie tak podchodzę już do mojego życia „w te lepsze dni
„. Przecież jeszcze dziś w ten sam sposób mówiłam do Wszechświata = dziękowałam dosłownie ZA KAŻDE WYDARZENIE I ODCZUWANĄ EMOCJĘ,🙌🧡✨. Twierdząc, że jeszcze nie wiem, po co to wszystko mnie spotyka i mi się przydarza, ale najwidoczniej to są jakieś kolejne lekcje
dla mnie, które po prostu muszę jeszcze odbyć.
Jednak jest godzina 17:45, a jeszcze tak pięknie słonko świeci! Zatem, po tym, jak wypiłam już tę kawę…, znowu niestety +…, to teraz wyjdę jeszcze raz na te kijki! A później będę to dokańczała, 🤗.
Określmy, tak w wielkim skrócie, że ten "+
„jest zawsze czymś, jak najbardziej zdrowym. Gdyż teraz już [od tego 1. DNIA JEJ PRZEMIANY, = zauważcie, że NIE "WYZWANIA"
, lecz właśnie "PRZEMIANY"
! czyli: ŚRODY, 03.V.23] stanowi go dla Małej Mi zazwyczaj: maślanka/ kefir/ Actimel + Cornflackes + 🍌🍎🍇, orzechy włoskie/ Pecan/ migdały/ suszone daktyle/ żurawina 🥕. Wszystko komponuje oczywiście sama, w zależności od tego, co właśnie posiada w domu, 😉.

MOJE ŻYCIE ODZWIERCIEDLA WSZYSTKO TO, CO WE MNIE NAJLEPSZE
CZAKRA SAKRALNA | Emocje, radość z życia, przyjemność, seksualność | Afirmacje + fale alfa 10 Hz
18:19 – 15 21 go z kijkami Dele/A Real Hero/ Melodie/ I’m a Mess/ Tolerancja/ Namika/ Schwamm drüber
(…) A najciekawsi ludzie to właśnie ci nieciekawi
Tańczymy tu na barce, poleciał nareszcie Travis
A ty byś wolał „Illmatic”, więc krzyczysz, że to nie rapik
Gdy świta, ja uciekam. Zajęty mam wiecznie grafik
Najpierw idę pobiegać, a potem to wkleję na bit
Więc nie zadawaj pytań, kolego, nie jesteś Rawicz
Ja też ci ich nie zadam, po prostu mnie nie ciekawisz
Znowu pracowałem jakieś dziesięć godzin non-stop
Żeby dawać moim fanom wszystko na co zasłużyli
Taco Hemingway – „Dele”
//////////
Real human being
And a real hero
Back against the wall and odds
With the strength of a will and a cause
Your pursuits are called outstanding
You’re emotionally complex
Against the grain of dystopic claims
Not the thoughts your actions entertain
And you have proved to be
A real human being and a real hero
Real human being and a real hero
Real human being and a real hero
Real human being and a real hero
Real human being
A Real Hero (Drive Original Movie Soundtrack) – YouTube

///////////
Dlaczego nie mówimy o tym co nas boli otwarcie
Budować ściany wokół siebie marna sztuka
Wrażliwe słowo czuły dotyk wystarczą
Czasami tylko tego pragnę tego szukam
Na miły Bóg
Życie nie tylko po to jest by brać
Życie nie po to by bezczynnie trwać
I aby żyć siebie samego trzeba dać
Stanisław Soyka – „Na miły Bóg” (Tolerancja … – YouTube

////////
Ich hab’ mich irgendwie verlaufen Hab’ kein’n Plan, wohin ich geh’ Steh’ mit meinem kleinen Koffer Hier auf der Champs-Élysées Auf einmal sprichst du mich an „Salut, qu’est-ce que vous cherchez ?“ Ich sag’, „Pardon, es tut mir leid Ich kann dich leider nicht versteh’n!“
Doch du redest immer weiter Ich find’s irgendwie charmant Und male zwei Tassen Kaffee Mit ‚nem Stift auf deine Hand Je ne parle pas français Aber bitte red weiter Alles, was du so erzählst Hört sich irgendwie nice an Und die Zeit bleibt einfach steh’n Ich wünscht’, ich könnte dich versteh’n Je ne parle pas français Aber bitte red weiter
Oh la la la la la la la la la Oh la la la la la la la la la
Deine langen, wilden Haare Die kleine Narbe im Gesicht Selbst der Staub auf deiner Jeans Hat Esprit, wenn du sprichst Die Kippe schmeckt nach Liberté Solang wir beide sie uns teil’n Du erzählst in Körpersprache Und ich hör’ zwischen deinen Zeil’n
Ich häng’ an deinen Lippen Ich will hier nicht mehr fort Und du redest und redest Doch ich versteh’ kein Wort Je ne parle pas français Aber bitte red weiter Alles, was du so erzählst Hört sich irgendwie nice an Und die Zeit bleibt einfach steh’n Ich wünscht’, ich könnte dich versteh’n Je ne parle pas français Aber bitte red weiter
Oh la la la la la la la la la Oh la la la la la la la la la
Die Sonne fällt hinter die Häuser Schiffe zieh’n an uns vorbei Und alles, was wir woll’n Dass der Moment noch etwas bleibt Um uns über tausend Menschen Sie reden aufeinander ein Doch die Sprache, die wir sprechen Die verstehen nur wir zwei
Ahhh, nie pytaj mnie nawet, dlaczego AKURAT te słowa cytuję. Po prostu jakoś właśnie one do mnie przyszły/ trafiły… A z tej ostatniej piosenki to w ogóle miałam bekę
… Bo powiem Ci, co zrozumiałam z tego niemieckiego, że jakaś dziewczyna spotkała Francuza, ale kompletnie go nie rozumiała, podobało jej się jednak, że jest taki szarmancki, 😉. A w rezultacie dodała jeszcze, że wszystko, czego pragną, to by ta chwila trwała… I generalnie to nie ma znaczenia, bo ona rozumie mowę jego ciała, a przecież: najważniejsze, że język, którym się posługujemy, rozumiemy tylko my dwoje, hehe, 🤭
No serio, uśmiałam się i… kurczę, ale ja jestem teraz w tak dobrym humorze, że muszę jeszcze tutaj to podać! hehe, 🤗. Ale teraz patrzę, że…, cholerka, z tego WhatsAppa, to nie daje się jednak skopiować…, lub ja nie umiem tego zrobić…🤷♀️ A nie! Jednak się daje!!! Zatem wklejam to, co jeszcze z rana o 9:18 napisałam do tego Mateusza:
Witaj Mateusz, wiesz jakie jest moje 2gie imię? Po prostu mów do mnie MISTRZU ☺😉 Tylko dziś zrobiłam już masę rzeczy, ALE NAJWAŻNIEJSZE: wykonałam gimnastykę, łącznie z damskimi pompkami/ deską/ dead bug’iem😋 i przysiady.
Zareagował na to naturalnie 🧡. I dalej Mała Mi:
A dosłownie przed chwilą ZAPISAŁAM SIĘ NA REHA NA NFZ! Wprawdzie na 11.XII.23, ale nieważne 🙌❤🍀 Pozdrawiam i wracam do robienia moich notatek, 😉 ŚRODĘ 03.V.23 = nazwałam 1.DNIEM PRZEMIANY 🤗, bo od tego dnia powróciłam wreszcie do gimnastyki, nie jem słodyczy, no i wychodzę (ponownie) z kijkami 💪 Pozdrawiam i miłego dnia 🌞
No, kochanie, było widać, że miałaś tu znowu to swoje flow
, 😉.

Właściwie to nadal je mam i dlatego chcę to jeszcze wykorzystać! Odpisał mi on wprawdzie dopiero po 18. Ale wiem przecież, że on również pracuje, więc kompletnie niczego nie oczekiwałam nawet, a tu takie słowa:
Super ! Trzymam za Ciebie kciuki 😃
Po czym ja dodałam, bo… akurat przecież szykowałam się znowu na te kijki:
Dziękuję oczywiście😘 A… Teraz wyruszam po raz drugi z kijkami na spacer 🌞.
Bebe Rexha – I’m A Mess [Official Music Video] – YouTube, O 19:08 Wróciłam z tych kijków i m.in. leciało właśnie to, co Ci podałam. Myślałam, że pęknę ze śmiechu… to jest dla mnie niesamowite i magiczne, jak ten Wszechświat ze mną rozmawia: Everything’s gonna be alright Everything’s gonna be okay It’s gonna be a good, good, life That’s what my therapist say Everything’s gonna be alright Everything’s gonna be just fine It’s gonna be a good, good life 😋
JA JUŻ TO CZUJĘ, bynajmniej na tu i teraz
, że Everything’s gonna be alright Everything’s gonna be okay It’s gonna be a good, good, life
Dobrze, moja kochana, ale… powinnaś tu chyba wyjaśnić troszkę, kim jest ten Mateusz…
Oczywiście, że to uczynię, wcześniej jednak muszę jeszcze dodać, że jak byłam na tym spacerze
…, to… zaczęła mi drżeć powieka…🤦♀️, więc już poniekąd się wystraszyłam… Ale pomyślałam, że w takim razie, sprawdzę jeszcze, jak przyjmować ten bioMAGNEZ, który przecież dziś odebrałam! No więc, jak tylko przeczytałam:
Chociażby magnez najlepiej jest zażywać wieczorem, w trakcie kolacji. Działa on bowiem uspokajająco na układ nerwowy, więc doskonale sprawdzi się na noc. Witaminy rozpuszczalne w wodzie najlepiej jest brać rano, przed śniadaniem. Z kolei witaminy rozpuszczalne w tłuszczach w trakcie posiłku.
To już się uspokoiłam i rozpuściłam sobie tę saszetkę w wodzie:



A tu jeszcze tylko ja, jak wędrowałam sobie właśnie wieczorkiem z tymi kijkami:


Kochanie, widzę, że boli Cię strasznie kręgosłup, więc może już przed samym spaniem, wstawmy tylko to, co Ty, moja droga, sobie wciąż notujesz… Może wtedy Twoi czytelnicy będą mogli lepiej zrozumieć, dlaczego Ty ciągle masz tę głowę pełną tych nieustannych myśli!:
- HANDY WASCHEN [16.V.23]
- to Mateusz am Anfang, powiedziałam coś takiego chyba: JAK JA NIE DAM RADY, TO KTO DA? – powtarzam se to all life
- LOGOPEDA
- JELENIOGÓRKA – WO TO?
- 14 = 41
- to p. Piotra z warzywniaka:
Stęsknił Pan się za mną?😜
No łzy mi taaak leciały…, że musiałem je spijać, 🤭
- ZIMT/ KARTA
- ZIMOWE THINGS DO PIWNI I PRZYNIESIENIE WIOSENNYCH/ LETNICH [09.V.23]
- KLEIDER BÜGELN
- FOTO LIŚCIK FOR MY MUM 🙌🧡✨
- POROBIĆ OPŁATY I OBLICZYĆ WYDATKI
- MOJE WYMIARY TO KALENDER [03.V.23]
- DATA = 15! [03.V.23]
- NÄGEL MALEN
- AFIRMACJE = ZACYTUJ!
- LEŻAK
- WODA PIETRUSZKOWA [06.V.23]
- WYPŁAĆ GELD NA RING & REHA [04.V.23]
- CHECK DOJAZD NA REHA
- TAKE WASSER & WYPIS
- GUA SHA MASSAGE
- KOMIN BLAU [znalazł się jednak u Izy & Bartka i wyślą jej!]
- ZAKUPY PRZEZ NET
- ORDNUNG W CHACIE
- COFFEE ZA BLOG
- WÄSCHE WASCHEN
- PESTKI AWOKADO – ZMIELIĆ
- CZAJNIK
- SEIFE
- GARNKI/ POKRYWKI
44:14/ 2:04:45
Ok, ale obecnie już naprawdę nie mogę… Bo… boli mnie tak kręgosłup, że muszę zmykać do spania… No, a poza tym nawet nie powinnam teraz wieczorem jeszcze siedzieć przy kompie… Ahhh… bardzo chciałam to jednak skończyć, bo przecież, jak wiesz, nie codzień mam taki dobry nastrój i niemal flow
, 🤭. Ale ok. Wszechświecie, zrozumiałam, co do mnie mówisz
tym odczuwanym bólem! Już wyłączam w takim razie komputer!
(…)
Kochanie, dobrze widzisz, co tu się dzieje. Aby pozostać autentyczną, tak, jak chciałaś, musimy udostępniać tutaj to, co RZECZYWIŚCIE się u Ciebie "wydarza"
. A przecież niemal codziennie dzieje się ogromnie wiele! Zatem, moja droga, już tak naprawdę szybciutko… Choćby tylko z dnia dzisiejszego, którym jest SOBOTA, 06.V.2023.
To, skoro ma to już być takie naprawdę autentyczne, to… zdecydowanie bardziej wolę udostępniać tutaj to, co sama zrobiłam, w czym uczestniczyłam
, itp. Czyli choćby to, co pisałam do "ludków"
. A tutaj właśnie to, co przesłałam tej Izabeli i Bartkowi Kaczmarczyk dokładnie teraz… Kurczę, może jednak powinnam zacząć od samego rana, by lepiej być zrozumianą… Tak więc jeszcze o 08:50 napisałam do nich:
Dzień dobry kochani To ja podjęłam kolejną
"walkę o siebie",
bo siebie kocham
tu w trakcie "mojego rytuału"
(masaż GUA SHA i odsłuchuję AFIRMACJI), powiedzcie mi please, czy nie odnalazł się u Was czasem mój niebieski komin?
[boooszeee, kochani, Mała Mi czyta właśnie ten wpis… i zatrzymała się dokładnie po tym ❤ i już jej mózg…, nie bardzo wie, co miała zrobić…🤷♀️🙄🤦♀️]


Przepraszam nie zaczęłam tak, jak powinnam: ALE JUŻ TO NAPRAWIAM: co u Was i jak się czujecie? W Gdańsku nie ma teraz wprawdzie
, ale ja właśnie maluję go na moim własnym NIEBIE, a jego promienie WYSYŁAM TAKŻE DO WAS, MOI CUDOWNI
Izabela Bartek

Witaj Monia. Komin się znalazł, był w przedpokoju, spadł za pufę Wyślemy go pocztą. Słońce jest w Tobie, każdego dnia jest nim Twoje serce
Jak super, dowiedz się na poczcie, ile to będzie kosztować, to prześlę Wam na to kasę, ok?
Tym się nie przejmuj.
Izabela o godz. 09:35, wysłała mi jeszcze swoje nagranie z pięknymi słowami. Na co ja zareagowałam po prostu całusem, bo TAAAK MNIE TO UJĘŁO.


Tak widziałam, kochanie, ale w takim razie, dodaj również to, co przed chwilą im wysłałaś, gdyż może to jeszcze da się dalej rozwinąć, 😉.
16:47 Witajcie, kochani, u mnie wcale nie zawsze jest tak wspaniale… Dzisiaj np. tak ok. 14:30 zaczęłam się już czuć po prostu STRASZNIE, bo i bez celu w tym życiu… i problemy zdrowotne itp., itd. Jednak zaraz sobie pomyślałam: cholera ZRÓB COŚ! I po tym, jak jeszcze z rana poćwiczyłam… Tak później siedziałam nad swoim wpisem i wtedy już naprawdę ogarniała mnie żałość, bo wciąż TYYYLE TEGO, BURDEL NA CHACIE,
a ja mam masę niepodokańczanych rzeczy… I wtedy do siebie przemówiłam: weź się w garść dziewczyno! Wzięłam kijki znowu i udałam się na tę „dolinkę”, gdzie zawsze chodzę. A jak tylko tam weszłam, to słyszę w słuchawkach: Paktofonika – Jestem Bogiem [https://www.youtube.com/watch?v=u3HeJFr01T0] i myślę sobie, no oczywiście, że JESTEM BOGIEM, w końcu to moje życie! I właśnie teraz pokazuję, że nad nim panuję
a TU JESZCZE MOJE AKTUALNE FOTY




po czym wróciłam na chatę…, gdzie syf, co niemiara, I zaczęłam sobie robić jedzenie, bo tak pomyślałam, że chyba trzeba już zjeść jakiś obiad.. A ponieważ miałam zakupiony makaron ze szpinakiem, wczoraj także otworzyłam puszkę z fasolką. A myślałam, że będzie nadawać się do tej „sałatki” ze szpinaku, a tu
zonk!
bo była jakaś dziwna
[zdecydowanie nie „luźna”…🙄,😜]. Zatem stwierdziłam, że ugotuję sobie makaron i właśnie ją do niego dodam… A starłam także pestki od awokado, bo choć jego samego już nie mam, to wiele mi tych pestek jeszcze zostało i tak właśnie to są dalsze foty mojej pracy:






17:26 Izabela Bartek

Dzisiaj jest kiepskie ciśnienie, nam się cały czas chce spać, a wybieramy się na urodziny
No dobrze, kochana moja, to mamy już choć to! A teraz nie wyobrażam sobie, byś nie podała jeszcze kolejnych piosenek, które dziś również, idąc tam, słyszałaś… Dodajmy tylko, że dzisiaj zrobiłaś 4 okrążenia. A to właściwie dzięki takiemu mężczyźnie…, bowiem… zapytałaś go, gdyż już sama się znowu pogubiłaś w tym wszystkim… [pięknie się uśmiechając, oczywiście, bo Ty, jak tylko już wyszłaś… A tym bardziej, jak usłyszałaś tę piosenkę Paktofoniki, to wtedy już ponownie tyyyle myśli przebiegło przez Twoją główkę…, lecz nade wszystko odżyłaś!]
MAM JEDNĄ PIERDOLONĄ SCHIZOFRENIĘ/ ZABURZENIA EMOCJONALNE/ PROSZĘ PUŚĆ TO NA ANTENIE/ POWIEM CI, ŻE TO FAKT/ POWIESZ MI, ŻE TO OBCIACH (…)
BO JA JESTEM BOGIEM, UŚWIADOM TO SOBIE

No oczywiście, gdyż jak to usłyszałam, to doszło do mnie, że dobrze zrobiłam, iż jednak się podniosłam! Lecz… tak naprawdę zatkało
mnie niemal, jak do moich uszu dotarły kolejne słowa:
(…) Wenn der Sinn von allem sich nicht zeigt
Sich tarnt bis zur Unkenntlichkeit
Wenn etwas hilft mit Sicherheit, dann Zeit
Es geht vorbei, es geht vorbei
Hey, sei nicht so hart zu dir selbst
Es ist ok, wenn du fällst
Auch wenn alles zerbricht
Geht es weiter für dich

Hey, sei nicht so hart zu dir selbst
Auch wenn dich gar nichts mehr hält
Du brauchst nur weiter zu geh’n
Komm nicht auf Scherben zum steh’n

Wenn die Angst dich in die Enge treibt
Es fürs Gegenhalten nicht mehr reicht
Du es einfach grad nicht besser weißt
Dann sei
Es geht vorbei
Es geht vorbei (…)
Sei nicht so hart zu dir selbst
Auch wenn dich gar nichts mehr hält
Du brauchst nur weiter zu geh’n
Du brauchst nur weiter zu geh’n
Halt nicht fest, lass dich fallen
Halt nicht fest, lass dich fallen
Halt nicht fest, lass dich fallen
Halt nicht fest, lass dich fallen
Halt nicht fest, lass dich fallen
Halt nicht fest, halt nicht fest

50:44/ 2:04:45
boooszeee, no jak ja słyszałam te słowa, to niemal zamarłam
…, bo doszło do mnie, że taaak bardzo potrzebowałam tego usłyszeć… Czyli ten WSZECHŚWIAT naprawdę doskonale to widzi, co tu się ze mną dzieje… Ja naprawdę staram się być dzielna, ale przecież już czasami, serio, nie wytrzymuję i nie daję rady!
To…, moja droga wspomnij jeszcze proszę tylko coś o tym, jak dotarłaś jednak na tę rehabilitację do tego REHIS, 🤗.
Najlepszym tu będzie, jak przedstawię znowu to, co już także wysłałam… Najpierw jednak dodam, że AKURAT w ten CZWARTEK, 04.V.23, ponownie miałam nie najlepszy nastrój/ humor… Chodzi mi tu oczywiście tylko o mój stan psychiczny… Wtedy też, choć to był dzień moich imienin, o czym ja całkiem zapomniałam, 🤷♀️, wędrowałam do Lidla po te zakupy i właśnie wówczas zadzwoniłam do mojej mamy…, a ta mi zaczęła składać dokładnie życzenia imieninowe, ✨
Jednak już mówię, jak to było w tym REHIS… Przyjechałam tam dużo wcześniej [a celowo dałam sobie na to czas, by dokładnie TO MIEJSCE odnaleźć…] Bo byłam już wcześniej na tej ulicy, nawet przy tym AWF-ie, jednak tylko u lekarza, po skierowania na rehabilitację na NFZ. Tak więc, pomyślałam, że ponownie zabiorę ze sobą te kijki, bo będę mogła choć tam jeszcze pochodzić. Lecz, jak już udało mi się odnaleźć ten budynek, o czym poinformował mnie taki zapytany o to pracownik tam. Tak więc, gdy już tam dotarłam, to nie omieszkałam oczywiście porobić jeszcze fotki, by przedstawić je właśnie na moim blogu później! Jak już weszłam do środka, gdzie miła dziewczyna zaproponowała mi kawę [PIERWSZY RAZ JĄ PIŁAM BEZ NICZEGO!!!🙆♀️🤭], to oczywiście musiałam uwiecznić także siebie na zdjęciu [bo bardzo chciałam widzieć, jak nędznie
wyglądam…🤦♀️]


Następnie zrobiłam jeszcze zdjęcie temu trenerowi/ fizjoterapeucie
, do którego się udałam… Uczyniłam to tylko po to, gdyż później zapytałam, czy nie zechciałby wymienić się ze mną nr tel… A wiesz, jak jest z moją pamięcią
… A może ujmę to inaczej = jestem przede wszystkim wzrokowcem
i dlatego znacznie łatwiej mi coś/ kogoś zapamiętywać, jak mogę to/ tę osobę również widzieć. A ten Mateusz nie miał absolutnie nic przeciwko!

Udostępnię jednak [tak, jak wspominałam], to, co już rzeczywiście zrobiłam, tj. przesłane wiadomości… Jeszcze w CZWARTEK, przesłałam do Izabeli to: 15:39
Wracam właśnie z Reha w REHIS, która się nie odbyła, bo… fizjoterapeuta/ trener po zapoznaniu się z moim wypisem, odparł, iż uważa, że ja w pierwszej kolejności potrzebuję Rehabilitacji Neurologicznej… Zawołał swojego szefa i ten rzekł to samo, ale polecił mi znanego OSTEOPATĘ, ALEKSANDRA BIELECKIEGO, którego MIAŁAM JUŻ WPISANEGO POD „TERAPIA CZASZKOWO-KRZYŻOWA”
Lecz…, cholera jasna, mam tego TAAAK ZNOWU WIELE, że muszę to jakoś ogarnąć
…
Kochanie, wydaje mi się, że najlepszym, co teraz możesz zrobić, to po prostu jeszcze ewentualnie udostępnianie tego, co i do kogo wysyłałaś, uzupełniając, naturalnie własnymi słowami, 😉.
No dobrze…, zatem wstawiam tu już wszystko, jak leci… To jeszcze najpierw to, co przesłałam dalej tej Izabeli:
Ale NIE WZIĘLI ODE MNIE ZA WIZYTĘ ŻADNEJ KASY Bo stwierdzili obydwaj, że nie będą mnie naciągać, skoro nie są w stanie, bynajmniej na razie, mi pomóc. PRAWDA, ŻE TO MIŁE?
czw., 16:58 Izabela Bartek

Dzień dobry. To miłe z ich strony.
Taaak, bardzo… Tylko, wiesz, jak ja się czułam słysząc znowu: W TWOIM PRZYPADKU/ TWÓJ PRZYPADEK JEST INNY/ NIESTANDARDOWY… (bo przeszliśmy na Ty) ZROBIŁO MI SIĘ, KURNA, ZNOWU TAAAK CIĘŻKO/ PRZYKRO… Bo myślę sobie, że kurwa, zostałam naprawdę obciążona…
Postaraj się podejść do tego inaczej, że z jakiegoś powodu tak miało być. Energia będzie robić swoje, a Twój organizm pomału będzie wracał do zdrowia
Ja naprawdę, jeszcze tam siedząc z nimi i… widząc ich miny, jak czytali ten mój wypis, pomyślałam sobie: BOŻE, W KOŃCU KTOŚ, KTO NAPRAWDĘ TO ROZUMIE… I JEST ZE MNĄ SZCZERY, bo nie chcieli mnie naciągać na bezsensowny wydatek! W dodatku, jak polecił mi ten właściel, (który został jeszcze wezwany przez tego Mateusza, fizjoterapeutę/ trenera) TEGO OSTEOPATĘ, to zrobiło mi się naprawdę tak BARDZO MIŁO, gdyż jakby po prostu to widziałam/ czułam, iż oni obydwaj, no a zwłaszcza ten szef NIKO, rozumieją więcej… A właśnie znalazłam o nim w necie:
„Praca naukowa, studia doktoranckie, ukończone podyplomowe studia z zakresu osteopatii, pedagogiki, wychowania fizycznego oraz psychologii sportu, liczne kursy z zakresu Medycyny Manualnej, a także doświadczenie, które zdobył jako zawodnik i reprezentant Polski w Karate Kyokushin oraz instruktor sportu, a przede wszystkim codzienna praca z sportowcami, jak i prowadzenie własnej praktyki pozwoliły mu na zdobycie szerokiej wiedzy w dziedzinie profilaktyki i leczenia urazów, a następnie ustawiczne jej pogłębianie.”
No i następnie fakt, że nie chcieli ode mnie żadnych pieniędzy za to, zrobił na mnie naprawdę duże wrażenie!
No dobrze, to tyle do tej Izabeli…, bo jeszcze w tramwaju, jadąc z stamtąd, zaczęłaś już pisać nawet do tego poleconego Tobie terapeuty…
Tak też było…, a zwłaszcza, jak odkryłam, że JA MAM JUŻ TAKIEGO MĘŻCZYZNĘ ZAPISANEGO W MOJEJ KOMÓRCE POD "TERAPIA CZASZKOWO - KRZYŻOWA"
! 😮 W dodatku później zobaczyłam, że ten człowiek ma również WhatsApp, zatem napisałam do niego następującą rzecz:
Dzień dobry Panie Aleksandrze, wracam właśnie z REHIS w Gdańsku, gdzie sam właściciel NIKO DOMŻALSKI mi Pana polecił. Widząc mój wypis ze szpitala, rzekł, że tu potrzebna jest głębsza/ poważniejsza praca, niż „zwykłego” fizjoterapeuty. Zatem proszę mi powiedzieć, kiedy znalazłby Pan jakiś termin dla mnie? Przepraszam, że nie dzwonię, ale jadę właśnie tramwajem z tej REHIS, gdzie i Mateusz Kierat, i sam właściciel NIKO DOMŻALSKI już BAAARDZO MI POMOGLI, przyznając się do tego, że oni nie będą mi raczej w stanie pomóc i tym samym nie musiałam nawet za tę wizytę zapłacić, co w mojej obecnej sytuacji, bardzo mnie odciąża,🤗. W takim razie, jak tylko dotrę do 🏡 to spróbuję się z Panem skontaktować. Pozdrawiam serdecznie i dobrego dnia życzę🌞 Monika G…
//////
Próbowałam się właśnie do Pana dodzwonić, zapewne ma Pan teraz klienta/pacjenta. W każdym razie, nr … to MONIKA G…
To powiedz, kochana, jeszcze dalej, jak to wyglądało, 🤗.
Tutaj prześlę od razu to, co napisałam temu chłopakowi/ mężczyźnie = właścicielowi tego REHIS, bo mnie o to prosił, abym, jak tylko się umówię z tym poleconymi mi przez niego terapeutą, poinformowała go natychmiast… [bo on wtedy po prostu jeszcze do niego przedzwoni i mu o mnie także co nieco opowie…, czy coś takiego…]. Wiesz, ja nawet nie bardzo to wszystko na wtedy ogarniałam
… Powiem jedno, właściwie od samego początku czułam się tam bardzo zaopiekowana, gdyż, sama widziałaś… Zaczynając choćby tylko od podejścia do mnie tego trenera/ fizjoterapeuty Mateusza! Pominę już to, że nieco
go zatkało, jak tylko zobaczył mój wypis… 🤭
Tak, kochanie niemal logicznym jest, że ten właśnie takie reakcje powoduje. Jednak to było przecież 14 lat temu, o czym zresztą wspomniałaś… Jak i o tym, że gdybyś nie przeszła TYLU rehabilitacji, ile masz już za sobą, nie byłabyś w takim stanie… Na pytanie zaś Mateusza, co było powodem, że ta rehabilitacja została nagle przerwana, dodałaś, że brak środków finansowych… A tak naprawdę przecież także Twoja nieumiejętność wyszukiwania rehabilitacji, które wciąż Tobie przysługują na NFZ.
Nieumiejętność i tak naprawdę wręcz nieświadomość tego… A także brak wsparcia i pomocy kogoś w tym bardziej zorientowanego niż ja sama… i to także powiedziałam…
Następnie rzekłam jeszcze, że zdaję sobie sprawę z tego, iż od tego wypadku minęło już tyyyyle czasu… Ja jednak obecnie czuję, jakby nastąpił jakiś cholerny zastój
… Dodałam także, że odczuwam, iż obecnie naprawdę się cofam
…🤷♀️ Tu słychać było choćby po tym, jak mówię…, bo wciąż brakowało mi odpowiednich słów, czy jaśniejszych, bardziej precyzyjnych wyrażeń/ określeń.🤦♀️
Tak, moja droga i oni to przecież zauważyli. Po czym rzekli do Ciebie, że Tobie również przydałaby się jeszcze "praca z logopedą"
. Lub, gdy Ty odparłaś, iż tak naprawdę nie masz kompletnie tu z kim rozmawiać, bo nie spotykasz się z żadnymi ludźmi, gdyż obecnie nie jesteś nigdzie zatrudniona [co nie znaczy, że nie pracujesz!!!]
I muszę powiedzieć, że wspaniale mi się z nimi rozmawiało. Już wówczas czułam się tak zaopiekowana
, jak chyba jeszcze nigdy dotąd… Bo i tak bardzo zrobiło mi się miło, że po prostu otrzymałam TAKIE TOTALNIE LUDZKIE
, czyli, moim zdaniem, całkowicie normalne
podejście do mnie. Nie będę jednak kryła, że jak usłyszałam od nich coś o tym, bym chodziła gdzieś na jakieś pogadanki
z osobami po podobnych przejściach… To trochę mnie jednak zablokowało
, bo jak wiesz, już próbowałam tego nie raz, nie dwa… boooszeee. a ja najzwyczajniej w świecie NIE CHCĘ BYĆ SAMOTNA, TYLKO TAAAAK BARDZO MI SIĘ MARZY BYĆ Z KIMŚ TAKIM, O KTÓRYM MÓWI TEN OBRAZEK
:

Zawsze, jak próbowałam gdzieś tam jeszcze szukać jakichś grup
, to stwierdzałam jednak, że przebywanie wśród osób, które tylko mówią o swoich jakichś niedomaganiach
/ bolączkach
kompletnie mi nie służy! Logicznym jest, że każdy ma jakieś
problemy, ale ja zdecydowanie bardziej wolę przebywać z ludźmi, którzy jednak nie koncentrują się na nich, tylko właśnie pokazując mi swoje działanie
i optymistyczne podejście do tego życia, mogliby jeszcze "ciągnąć mnie w górę"
i tym samym inspirować!
[ona wciąż tego nie zauważa…, że przecież bardzo prawdopodobne, iż ona sama to czyni właśnie poprzez tę swoją pracę
, choćby na tym blogu]
1:34:00/ 2:04:45
Ale wracając jeszcze do tej naprawdę wspierającej mnie
wizyty u nich… To chciałam także zauważyć, że ja chyba po raz pierwszy tam, właśnie siedząc u nich, pozwoliłam sobie na całkowite bycie sobą… Czyli, pominę już ten mój "wspaniały"
wygląd, 🤦♀️.
Kochanie, ale nie wiem, czy zdajesz sobie z tego sprawę, że mówisz tu TYLKO o własnym, bardzo zniekształconym i mega pesymistycznym odbiorze
swojej osoby! TO JEST JEDYNIE "TWÓJ WŁASNY FILTR"
!
Tak, zdaję sobie z tego sprawę, że tak właśnie było… Ale powiedz mi proszę, jak Ty byś się czuła na moim miejscu? WIEM O TYM, ŻE WYGLĄDAŁAM ADEKWATNIE DO TEGO, JAK SIĘ WTEDY CZUŁAM. Zrobiłam sobie wprawdzie jakiś make up, ale byłam tego świadoma, że choćby moje oczy były wtedy TOTALNIE ZMĘCZONE, 🤦♀️

Poza tym przecież, jak może się czuć osoba/ zwłaszcza tak wymagająca od siebie kobieta [jaką jestem ja…], po której zewnętrznie PRAWIE w ogóle nie widać, że przeżyła tyle traum? 🙊🙈🙉A wciąż ma takie cielesne/ mózgowe
/ rozumowe
ograniczenia… Jak mam to niby zaakceptować? Że stałam się teraz głupsza
?
JESTEŚ PEWNA, ŻE GŁUPSZA
???
No ja, moja droga, w życiu bym o Tobie tak nie powiedziała!!! Owszem, zostałaś BAAAARDZO DOŚWIADCZONA w tym życiu… Ale, kochanie ogarniasz CAŁĄ MASĘ RZECZY I OBOWIĄZKÓW właściwie sama. A czynisz to w niesamowity wręcz sposób, przez co pokazujesz niejednokrotnie swoją zaradność, nieugiętość a przede wszystkim WYTRWAŁOŚĆ!
Kochana moja, przeczytaj sobie jeszcze raz na spokojnie już to, co przedstawiają te obrazki… A po tym, spójrz na siebie PO RAZ KOLEJNY! I dostrzeż w końcu, jaką Ty jesteś NIESAMOWITĄ I NIEPRZECIĘTNĄ OSOBĄ, W DODATKU KOBIETĄĄĄĄ!!!




Poza tym nigdy nie płaczesz i nie narzekasz, i się nie żalisz na to, czego Ci brakuje, czego wciąż nie potrafisz. Przecież Ty, kochanie, nad niczym nie ubolewasz, a starasz się nieustannie szukać rozwiązań, bo jesteś przecież zdania, że
Przecież Ty, kochana moja, niemal nieustannie zadziwiasz mnie tym swoim całkowicie NIESTANDARDOWYM podejściem, kiedy to starasz się dopatrywać/ wyszukiwać dobrych pozytywnych stron, nawet w najbardziej niekorzystnych rzeczach/ sytuacjach, jakie Ciebie spotykają! A te słowa stały się niemal Twoim hasłem
:
Kochanie, przypominam tylko, że to przecież Ty po raz pierwszy na tym blogu, zastosowałaś tę zasadę:

A nawet, jak masz jakieś gorsze/ cięższe
momenty… , to zaraz przywołujesz sobie choćby obraz swojego brata, który znacznie bardziej fizycznie, został uszkodzony niż Ty sama, a obecnie już nawet myślisz także o Waszej mamie, która również nie ma przecież łatwo…
///////////
Lecz, muszę Ci teraz powiedzieć, że mi również już COŚ
mówi, iż to wszystko wyjdzie na Twoją korzyść i nie tylko będziesz potrafiła z tym żyć, ale UCZYNISZ
z tego jeszcze swoją siłę! A może nawet uda się Tobie jakoś przekształcić
to wszystko, czego doświadczyłaś i w ten sposób odnajdziesz swoje powołanie
oraz SWÓJ ŻYCIOWY CEL! Bo… powiem Tobie, kochanie, CAŁKIEM SZCZERZE, że byłaś/ JESTEŚ w stanie znieść PRZOGROMNIE wiele, ale, co więcej, dostrzegam jak Ty sama już stajesz się również z tego dumna!

Poza tym, widziałam, kochanie, że już z tego wszystkiego zaczęłaś tam nawet sobie popłakiwać, a zwłaszcza, jak usłyszałaś od tego NIKO – szefa/ właściciela, że skoro oni nie są w stanie Tobie pomóc. To nie będą narażać Ciebie na żadne wydatki już.
Nooo…, tak jak wspomniałam, było mi bardzo miło, jak to usłyszałam… Pamiętam tylko, że właśnie ten Niko powiedział mi, abym także przy tym, poleconym przez niego Aleksandrze Bieleckim również była całkowicie sobą… I odparł mi jeszcze coś
bardzo ważnego… Abym opowiadała mu przede wszystkim o tym, co mnie teraz fizycznie boli i z czym mam obecnie największe trudności.

Rzekł mi, niemal to samo, co i ta Izabela z Bartkiem w Krakowie, że NIE MA SENSU POWRACAĆ DO PRZESZŁOŚCI, TRZEBA SKONCENTROWAĆ SIĘ NA TYM, CO TU I TERAZ
! I ROBIĆ WSZYSTKO, BY TO ULEPSZAĆ!

1:39:51 / 2:04:45
Tylko… Ja muszę powiedzieć tutaj coś całkiem szczerze… Oczywiście, wiem dobrze o tym [ i tak naprawdę KAŻDY NORMALNY
/ WSPÓŁCZESNY
CZŁOWIEK TO POWIE, BY TERAZ SKUPIAĆ SIĘ NADE WSZYSTKO NA TYM, CO JEST, CO TRZEBA POPRAWIĆ WE MNIE/ W MOIM ŻYCIU itp., itd.] Jednak, jak Niko mi to rzekł, abym temu Aleksandrowi nie wspominała nic o przeszłości…, tzn. może inaczej, on mi chyba nawet tego nie odparł… To raczej ja sama tak wywnioskowałam…, że obecnie mam się koncentrować TYLKO I WYŁĄCZNIE NA POPRAWIE MOJEGO OBECNEGO STANU
… I owszem, wiem o tym bardzo dobrze!
Jednak tak sobie pomyślałam, że znacznie łatwiej byłoby mi, gdybym mogła opowiedzieć o wszystkich moich bolączkach/ strachach/ obawach
, gdyż wówczas, tak to do mnie znowu przyszło, że w ten sposób może zrzuciłabym w końcu z siebie ten ciężar…, który wciąż niosę… [a który przecież tak bardzo wyszedł na tych moich barkach wtedy na tych warsztatach wyjazdowych z OdNowy…, co i mnie samą tak bardzo wystraszyło,😲 ,
Czyli potrzebowałabym chyba również i jakiegoś psychoterapeuty jednocześnie… A tak naprawdę ja odebrałam po prostu, że TEN ALEKSANDER mógłby również taką rolę pełnić… W końcu przecież skończył on także jakiś kierunek z tej psychologii, a poza tym po tym, co o nim przeczytałam, już wydało mi się, że ON WIE po prostu WIĘCEJ, że doskonale zdaje sobie z tego sprawę, że człowiek nie jest jedynie ciałem, ma także duszę. W dodatku nie żyje tylko tu i teraz
, bo przecież jego przeszłość ma także wpływ na teraźniejszość, niestety… Poza tym, ja przecież TAK BARDZO WIERZĘ W TO, ŻE NIE MA PRZYPADKÓW W NASZYM ŻYCIU!


A ja właśnie tak niesamowicie BARDZO W TO WIERZYŁAM, WIERZĘ NADAL, że dokładnie tego człowieka miałam jeszcze na mojej drodze spotkać! I że właśnie ON JEST RÓWNIEŻ POTRZEBNYM ETAPEM
NA MOJEJ DRODZE, ZWANEJ ŻYCIEM!

Tak, moja droga, dobrze wiem, o czym mówisz! Przecież, wydaje mi się, że obecnie nie jest to już żadną tajemnicą, czy jakąś nowością
, że jesteśmy istotami wielowymiarowymi
, czy, że, tak jak twierdzisz, niestety to wszystko, co miało miejsce w naszym życiu, co przeżyliśmy i czego doświadczyliśmy ma ogromny wpływ na to, kim obecnie jesteśmy! I muszę Ci powiedzieć, że ja jestem po prostu tego pewna, że ten terapeuta, również zdaje sobie z tego dobrze sprawę! A jestem nawet przekonana, że ten mężczyzna jest tego nawet znacznie bardziej świadomy, niż my obie razem, 😉. W końcu pokończył on tyle kursów, ale też przede wszystkim ma już spore doświadczenie pracy z różnymi przypadkami
.
Ale teraz, kochana moja, przyjrzyj się temu ponownie, tylko może bardziej dokładnie… Spójrz na siebie samą jeszcze raz: Przecież Ty nieustannie wkładasz w to swoją pracę i usilnie robisz, co możesz, by sobie jakoś pomóc
! W dodatku MASZ TĘ ODWAGĘ I WCIĄŻ POKAZUJESZ, [teraz już coraz bardziej świadomie] JAKIE MASZ PRIORYTETY/ CO JEST DLA CIEBIE WAŻNE/ NA CZYM TOBIE NAJBARDZIEJ ZALEŻY, A NA CO JUŻ KOMPLETNIE NIE CHCESZ TRACIĆ SWOJEJ ENERGII
!
A dodam jeszcze tylko, że widziałam doskonale, jakie emocje ta cała wizyta u nich / z nimi [ w tym REHIS] w Tobie wywołała! Jakoś właśnie przy nich kompletnie nie obawiałaś się już choćby tego, że wszystkiego tak dobrze nie rozumiesz… Gdyż powiedziałaś to im otwarcie, że po takim urazie [a rzekłaś jeszcze o pozostałych traumach], tak po prostu masz… Prócz Twoich obecnych rzeczywistych fizycznych dolegliwości/ trudności
[jak ból pleców, kłopoty z utrzymywaniem równowagi], dodałaś także, że trudno Tobie obecnie żyć, jak zostałaś tak poważnie uszkodzona…, opuszczona właściwie przez wszystkich [nie rodzinę, oczywiście!] i siebie nie zaakceptowałaś… 🙉🙈🙊Kompletnie już o tym nie wspomniałaś nawet, że stałaś się teraz WWO…
Oczywiście, że tego nie mówiłam, ale chyba pokazałam przez ten mój płacz u nich…😉🤭
A siedząc tam z nimi i słysząc, jak oni mówili, że doznałaś multum uszkodzeń ciała, to Ty wtedy wspomniałaś, jak Twój kuzyn Damian, kiedyś znajomemu na pytanie: co jej było? Odrzekł, że chyba lepszym byłoby tu zapytanie: CZEGO JEJ NIE BYŁO?, 😜. I właśnie poprzez to, pokazałaś po raz kolejny, swój MEGA DYSTANS DO TEGO WSZYSTKIEGO, CO CIEBIE SPOTKAŁO
/ CZEGO DOŚWIADCZYŁAŚ! I jestem tego pewna, że ujęłaś ich właśnie jeszcze tą swoją całkowitą szczerością i otwartością.

Bo zdajesz sobie sprawę z tego, że w ciele 41 letniej kobiety, jest niestety wciąż bardzo uszkodzony mózg, którego, co tu dużo mówić, ale obecnie nawet kompletnie nie trenujesz… [bo nie bardzo wiesz, jak i co konkretnie mogłabyś robić,🤷♀️].
A bardzo chciałabyś/ potrzebujesz
, aby nie tylko ktoś Ci powiedział/ dawał wytyczne
, co masz wykonywać, ale także by Ciebie w tym/ tych ćwiczeniach nadzorował
. Dobrze o tym wiesz, że osobie całkiem z zewnątrz, zdecydowanie lepiej byłoby ocenić, [nie, czy „w ogóle”! Bo dobrze wiesz, że zrobiłaś już MASĘ POSTĘPÓW!], ale „JAKIE ” UDAJE SIĘ TOBIE CZYNIĆ TE POSTĘPY! Oraz, co trzeba ulepszać i jak, a także nad czym bardziej pracować, na czym obecnie się głównie skupiać i czemu poświęcać energię
i uwagę. Poza tym, Ty nigdy tego nie ukrywałaś, że potrzebny jest Tobie ktoś taki, jak "przewodnik"
/ nauczyciel
/ autorytet
…

Sama już dobrze o tym wiesz, że "jesteś kompletna"
i wszystko masz w sobie… Jednak właśnie potrzebujesz jeszcze po prostu jakiegoś wsparcia… A naturalnym jest, że KAŻDY GO POTRZEBUJE, a Twoja osoba, moja droga, po tylu traumach i takich uszkodzeniach
, zwłaszcza i tym bardziej! I doskonale zdajesz już sobie z tego sprawę, że to żaden wstyd prosić o pomoc.


Co więcej obecnie już wiesz, że świadomość tego, nad czym powinnaś jeszcze pracować, jest już OGROMNYM PLUSEM. Gdyż jest przecież mnóstwo dorosłych osób, które nie tylko nie zdają sobie sprawy ze swoich niedociągnięć
, ale uważają, że wcale ich nie mają. A Ty, kochana, nie tylko je znasz, ale też obecnie robisz wszystko, co możesz, by pozalepiać
te dziury
i niedociągnięcia
, które zostały w Tobie obecnie… Oczywiście, że wolałabyś ich w ogóle nie dostrzegać i mówić sobie, że ich wcale nie ma! Jednak Twój „plus” polega właśnie w tym, iż Ty jesteś ich świadoma i postanowiłaś nad tym/ nad sobą, dalej dzielnie pracować. A jednocześnie poprzez te wszystkie doświadczenia zdobyłaś MNÓÓÓÓSTWO mądrości, ponieważ teraz już wiesz, że:

A masz przecież jeszcze trudności pamięcią świeżą… i właśnie tu zachwycił Ciebie wprost ten Niko… Ponieważ odniosłaś wrażenie, że ten człowiek jakby doskonale to rozumiał, bo notował Tobie wszystko na kartce, którą otrzymałaś!
Noooo…, cóż mogę powiedzieć, zachwycił mnie tym naprawdę! Nie tylko swoim wyglądem, 🤭 i ciepłym spojrzeniem [tak jak i ten Mateusz!]. Lecz także tym, że powiedział mi, iż mój przypadek
jest wyjątkowy
… Z tego też powodu, potrzebuję kogoś takiego, jak właśnie ten znany terapeuta! A ponieważ zapisał mi na tej kartce, także numer do siebie, abym go poinformowała o tym, jak już ustalę jakiś termin z tym Aleksandrem i mam się powoływać właśnie na niego [tu również zapisał mi swoje imię i nazwisko]. Ja wówczas odparłam, że oczywiście zrobię to, jednak zapytałam od razu, jak długo czeka się na jakiś termin u tego specjalisty… Zadałam także pytanie, ile kosztuje taka wizyta…
To odparł mi, że czeka się nawet ok. 3/4 tygodni, i że koszt to jakieś 220 – 250 PLN, ale jak rzekł, naprawdę warto… I mi już wtedy to samo "podpowiadały"
moja intuicja i moje 🧡, które przecież odkąd pamiętam, uważałam za mój kompas! Postanowiłam, że właśnie teraz na tym będzie polegała ta moja praca
= nad przywróceniem siebie samej do maksymalnego zdrowia i równowagi! I pomyślałam, że nie mam wprawdzie jeszcze wszystkich mebli, ale "pies z tym"
, moje zdrowie i życie jest tu NAJWAŻNIEJSZE.

Dlatego właśnie już dawno nie inwestuję w niepotrzebne mi rzeczy, bo przecież mam już podstawowe meble! A z resztą, radzę sobie świetnie z tym, co mam, a te pieniądze, które uzbierałam, postanowiłam właśnie zainwestować teraz w tę rehabilitację
. Uznałam, że każdy z nas ma tu swoją drogę, a moja może właśnie na tym ma teraz polegać… W dodatku moje 🧡 mi podpowiada, że to jest dokładnie ten czas…

Tak więc, ten "mój kompas"
, czyli to moje 🧡 już wtedy mi…, nawet, nie: „co nieco” podpowiadało
/ mówiło
… Lecz….hmmm…, poważnie, odnosiłam wrażenie, że WSZYSTKO "poskładało mi się"
w jedną całość… Że może właśnie taką drogę musiałam przejść, by doszło do tego wszystkiego! TAKIE DOŚWIADCZENIA MIAŁAM ZDOBYĆ I NIE POPRZEZ TEORIĘ
, ALE WŁAŚNIE DZIĘKI PRAKTYCE! Bo ta, jak wiemy jest najcenniejsza!
A to, że musiałam tyle znieść, to pal już licho… Najważniejsze, że przetrwałam to i mi się udało, 💪. A liczy się przecież efekt końcowy! Obecnie czuję się już o wiele bardziej stabilna
i nie będę ukrywała, ale także mądrzejsza, właśnie poprzez to wszystko, co było dane mi przeżyć i czego doświadczyć!

A wówczas przecież jeszcze kompletnie niczego nie wiedziałam o tym terapeucie… No prócz tego, co usłyszałam od tego Niko…, że to jest naprawdę niestandardowy
i nietypowy
terapeuta, że pokończył on wiele specjalności… Dopiero przecież, po powrocie do domu, zdążyłam sobie jeszcze co nieco o nim poczytać i… nie będę kryła, ale… byłam pod OGROMNYM WRAŻENIEM TEGO, CO O NIM PRZECZYTAŁAM .
Bardzo mi tym zaimponował! Poza tym… ucieszyłam się także tą informacją, że on również, tak jak i mój brat! był zawodnikiem i reprezentantem Polski w karate! Wprawdzie innym niż Marcin. Ale wiem dobrze, że już samo bycie karateką
także powoduje całkowicie inne podejście do tego życia…
Bo KARATATE jest przede wszystkim sztuką charakteru
, „filozofią"
, która pomaga w osiągnięciu jedności ducha i ciała, czyli boooszeee, teraz to widzę jeszcze raz, że przecież to jest tak niesamowita sztuka walki
, która nie opiera się JEDYNIE na walce! Ale przede wszystkim pokazuje, że człowiek nie składa się TYLKO Z SAMEGO CIAŁA, LECZ POSIADA TAKŻE DUSZĘ… No może nie do końca znowu to prawidłowo wyraziłam…,🤷♀️🤔🤪.
Ale, wiem, kochanie co masz na myśli… Już dawno zachwyciłaś się poniekąd tym sportem, [choć sama w życiu go nie uprawiałaś], chodziłaś jeszcze kiedyś, pamiętasz o tym dobrze, oglądać choćby swojego brata na zawodach i taaak niesamowicie za każdym razem, widząc go i jego kolejne sukcesy, rozpierała Ciebie duma, że masz TAK WSPANIAŁEGO I ZDOLNEGO BRATA! A kiedyś chyba nawet zabrałaś ze sobą jeszcze swoją byłą przyjaciółkę…
Masz rację chyba tak właśnie było, bo Zalwka w ogóle wówczas jeszcze bardzo często towarzyszyła
mi w tym moim życiu. Ale nie chcę już o tym rozmawiać! A byłam pewna, że chcesz mi pomóc wytłumaczyć to, co ja zrobiłam nieprawidłowo
/ niejasno
/ nieprecyzyjnie
, 😋.
Tak, masz rację… zamierzałam to uczynić. Zatem, wiem dobrze o tym, że chciałaś wyrazić fakt, że ten sport podchodzi do człowieka tak bardzo holistycznie, bo mówi o tym, że wszystko jest połączone, dlatego zwiększa czujność i samoświadomość.
(…) Uczy także zaufania – nie zarozumiałości czy zuchwałości – ale głębokiego zaufania we własne siły, we własne zdolności postępowania wobec otaczającego nas świata. Z uczuciem ufności przychodzi opanowanie i poczucie wewnętrznego spokoju. (…)
http://www.karate.malbork.pl/index.php/karate/filozofia-karate
A ten Aleksander w dodatku pokończył jeszcze TYYYLE INNYCH SPECJALNOŚCI [studia z zakresu osteopatii, pedagogiki, wychowania fizycznego oraz psychologii sportu, liczne kursy z zakresu Medycyny Manualnej] i właśnie to już sprawia, że nie mogę wprost doczekać się tej wizyty u niego!

Poza tym, tak sobie myślę, że przecież ta terapia czaszkowo - krzyżowa
, była mi również niejednokrotnie polecana! Zatem… to nie mógł być przypadek! O czym zresztą, na koniec, powiedziałam nawet tym chłopakom
, że… najwidoczniej tak miało być, bo wiele szczęścia mnie już tu u nich spotkało! Ja naprawdę czuję już po prostu niemal całą sobą to, co przedstawiają te ilustracje:


No dobrze, kochanie, widziałam, jak było Tobie niezmiernie miło, że zostałaś potraktowana przez obu tych mężczyzn jako szczególny przypadek, nad którym trzeba się jeszcze bardziej pochylić
i poświęcić znacznie
więcej czasu i uwagi…, ale teraz podaj już proszę to, co sama przesłałaś:
Witaj Nik, czy NIKO/NICO(?) Chciałam tylko powiedzieć, że… WIZYTĘ U ALEKSANDRA BIELECKIEGO MAM JUŻ POD KONIEC NASTĘPNEGO TYGODNIA!!! Niesamowicie się cieszę ☺ i jeszcze raz BARDZO CI DZIĘKUJĘ 🤗🍀♥
Pozdrawiam i miłego wieczoru, Monika
Niko to imię pochodzenia greckiego, które oznacza „zwycięzca”. Jest to imię dla chłopców, które symbolizuje siłę, odwagę i determinację. Jest to bardzo popularne imię w Grecji i na całym świecie, a także ma liczne wariacje, takie jak Nikolas, Nikolaos i Niko.
– właśnie znalazłam, bo… choć mam krótką/ słabą pamięć świeżą, to lubię dowiadywać się nowych rzeczy i je sprawdzać
[Dodajmy tylko, iż wcześniej podkreśliła fragment, gdzie ten Niko zapisał jej na kartce swoje imię i nazwisko… Czyli w ten sposób, po raz kolejny POKAZUJE SAMA, jaka była zamotana
znowu, bo… nie spojrzała na tę kartkę, gdzie przecież ta informacja „stała, jak byk”]
Dobrze, kochanie, wiedz, że jestem z Ciebie niezmiernie dumna! Przecież już tylko powyżej pokazałaś i powiedziałaś o tym znowu otwarcie, że pomimo… trudności z pamięcią świeżą, nadal próbujesz poszerzać swoją wiedzę! W dodatku Ty wciąż pokazujesz, że wcale się nie bawisz ani sobą, ani tym, co postanowiłaś, 🤗. Widziałam bowiem dokładnie, jak siedziałaś tu i już nie bardzo wiedziałaś, co ze sobą zrobić… I wtedy przychodziło Tobie przez myśl, aby może jeszcze coś
przekąsić…

Ale zaraz doszło do Ciebie, że to przecież nie jest żaden głód, tylko zachcianka
, jakich miałaś już w swoim życiu wiele… I jak jeszcze wcześniej sobie po prostu czasem pofolgowałaś
, tak teraz poszłaś tylko umyć naczynia i pochowałaś jedynie to jedzenie, które tam stało. Skroiłaś jeszcze i marchewkę, oraz ziemniaki, wymieszałaś je tylko z oliwą wraz z przyprawami i odłożyłaś do lodówki!
Tak też uczyniłam! I sama jestem z siebie dumna, 🤗. Ale powiem jeszcze, że to nie była jedyna rzecz przecież dzisiaj! Wymienię to już po prostu hasłami:
- po tym, jak taka spokojna wykonywałam masaż GUA SHĄ i słuchałam sobie AFIRMACJI poszczególnych czakr, które dziś odkryłam! [CZAKRA PODSTAWY/ SPLOTU SŁONECZNEGO/ SAKRALNA], to właśnie tak z rana, najpierw przesłałam mojej mamie to moje
selfie
, które wcześniej wysłałam także do tej Izabeli… I zadzwoniłam do niej następnie, zapraszając ją do mnie w kolejną niedzielę, 14.05., bo ona dzień później ma być tu znowu u tego chirurga od oka. I powiedziałam jej, że zapraszam ją w takim razie na obiad, później wyjdziemy sobie na kawę, a ja jej wtedy opowiem o tym moim weekendzie w Krakowie! - porobiłam OPŁATY! by wiedzieć, ile mam pieniędzy. Pozapisywałam je naturalnie w moim zeszycie
Wspaniale, kochanie, cieszę się niezmiernie, jak widzę, jak Ty cudownie przechodzisz przez te swoje walki wewnętrzne
i jak niemal codziennie stawiasz siebie na nowo do życia!

(…)
Nadeszła do nas NIEDZIELA, 07.V.2023, a Mała Mi, siedzi tu, kochani nad pracą
nad tym wpisem chyba od ok. 4/5… Oczywiście z przerwami na:
5:40 – 15 21 Kamillentee i Afirmacje, 🤗, ok. 6 – 22.04 AFIRMACJE CZAKR, 🍀
Poza tym, kochani, ta NIESAMOWITA kobieta po zakupieniu tego nowego olejku

i przeczytawszy jeszcze o nim następujące rzeczy:
Produkt przeznaczony do pielęgnacji skóry ze zmianami bakteryjnymi, wirusowymi i grzybiczymi. Ozonfix nawilża skórę, poprawia jej elastyczność, odbudowuje naturalny płaszcz lipidowy. Produkt polecany również do masażu oraz do zabiegów antycellulitowych. Ozonfix ułatwia odbudowę naskórka zmienionego chorobowo (trądzik młodzieńczy, owrzodzenia, oparzenia). Łagodzi świąd.
Ozonea wspomaga proces rewitalizacji skóry i błon śluzowych. Kosmetyczne działanie kwasów nienasyconych wsparte jest, silnie utleniającym działaniem ozonidów oligomerycznych. Znajduje zastosowanie wszędzie tam gdzie istnieje ryzyko rozwoju mikroorganizmów chorobotwórczych.
Ale to jeszcze nie wszystko! Bo posmarowała sobie wprawdzie zaraz tę uszkodzoną
skórę swojej prawej dłoni, lecz lekko wklepała ten środek także w skórę wokół oczu i… jak później położyła jeszcze herbatki z rumianku na swoje powieki, to… kochani, leżała tak, odczuwała nawet jakieś prądziki
…, 🤭. I wówczas wizualizowała sobie, że właśnie następuje rewitalizacja
tej skóry wokół oczu i staje się ona jędrna, a oczy świetliste i powraca do nich na nowo życie!
Kochana moja, czy Ty słyszysz, teraz lecą właśnie te AFIRMACJE! Pozytywne afirmacje na dobry początek dnia👍😊 Spełnianie marzeń, osiąganie celów, wiara w siebie 😍💐, czyli dokładnie to, na co czekałaś! Zatem teraz moja droga, robimy to samo… Czyli podgrzałaś właśnie ponownie sobie rumianek, posmarujesz jeszcze skórę dłoni tą oliwką i zmykamy dalej do WIZUALIZACJI
!
TO BĘDZIE NAPRAWDĘ DOBRY DZIEŃ, WIEM TO! ZNAM MOJE MOCNE STRONY, WIERZĘ W MOJE UMIEJĘTNOŚCI. MAM NIESAMOWITE TALENTY🧡✨🍀 I WIERZĘ W SIEBIE I W SWOJE MOŻLIWOŚCI 🤗🧡💪

U tej naszej bohaterki, dzieje się niesamowicie wiele, powiemy tu o tym, cóż np. ta kobietka dokonała jeszcze w NIEDZIELĘ, 07.V.2023, będą to tylko już hasła:
- WEBINAR = PARENTING
- MACHT WÄSCHE
- DOLINKA Z KIJKAMI, A TAM WIELU LUDZI/ RODZINY…, ponieważ odbywał się jakiś…
Ok, zatem wkleję już tu szybko to, co przesłałam tej Izabeli i Bartkowi:
niedz., 15:20










Już tłumaczę:1-3) ja leżąca jeszcze z rana w Bett, wydźwigująca się
😋 słuchałam Afirmacji i wizualizowałam sobie, że mam piękne oczy, znowu pełne życia oraz że poprzeczna zmarszczka na czole od zmartwień mi znika🙌 Później jeszcze masaż GUA SHA. Dalej zaś wyruszyłam na te kijki, było duuużo ludzi, bo jakiś bieg rodzinny się odbywał 🌞. Przechodziłam obok ludzi, także z psami i PRZEZ CAŁY CZAS SIĘ UŚMIECHAŁAM Wróciłam do domu o 14:07 I odgrzałam sobie wczorajszy obiad. ZE MNĄ NAPRAWDĘ WSZECHŚWIAT ROZMAWIA ZA POMOCĄ PIOSENEK ✨🤗🌞
Cudne te zdjęcia i Ty cudna W piosenkach też warto odnajdywać przekazy
Wchodziłam właśnie do mieszkania i nagle słyszę: Mikromusic – Takiego Chlopaka,😋🤣😜


Oj, tak naprawdę to przecież tego dnia, jak jednak wyszłam tam z kijkami, to czułam się fantastycznie! Prócz naturalnie tego, że ponownie stwierdziłam, że niepotrzebnie tę cienką wrzosową kurtkę jeszcze na mój polar założyłam…, 🤦♀️. Doszłam jednak do wniosku, chcąc już się wrócić…, że przecież mogę tę kurtkę zdjąć tam na miejscu i zostawić komuś, np. siedzącemu na ławeczce… Lecz później, okazało się, że odbywał się tam jakiś
"BIEG RODZINNY"
…
Zatem powędrowałam tam, uśmiechnięta i szczęśliwa dalej, bo… aż nie mogłam w to uwierzyć, jak ja wspaniale czułam się wśród ludzi znowu! A tak naprawdę tego dnia, leciała mi jakaś wyjątkowo magiczna
ta muzyka z tych moich polubionych
, bo… z tego, co jeszcze pamiętam to z całą pewnością właśnie to: Oliver Shanti – Onon Mweng
Ale, szczerze mówiąc, już nie wiem, czy to ma w ogóle sens… Takie szczegółowe pisanie o wszystkim! Bo przecież pamiętam, na co mi jeszcze Ewcia zwróciła uwagę, gdy podała mi tę możliwość jakiegoś zarabiania
na tej mojej internetowej/ blogowej twórczości...
, że może te wpisy powinnam robić jednak krótsze! Zatem, jak zostanie nam jeszcze tu czas, to z pewnością tym także się podzielę. Jednak, ja przecież pamiętam, jakie to jest ważne, na czym się skupiamy i czemu poświęcamy naszą uwagę i czas! Także może, póki co, zajmę się teraz czymś innym, a przede wszystkim tym, co udostępniłam choćby na tym fejsie.
A mam tu na myśli ten "magiczny/ terapeutyczny"
weekend w Krakowie… Wiem, że miałam do tego powrócić przecież. Porobiłam mnóstwo zdjęć tam, ale oczywiście nie potrafię ich tak jakoś w te ramki wkomponować…🤷♀️ Choć, może nie do końca tak, nie zrobiłam tego, ale nawet jeszcze nie próbowałam, może i by mi się to udało… Jednak, ja nie mam za bardzo na to czasu i przestrzeni… Z tego też powodu, opublikowałam na fejsie dokładnie to zdjęcie/ te ujęcia, skomponowane pięknie w ramkę, przez Izabelę, albo Bartka…, bo już nawet nie wiem, 😉. A uczyniłam to z takim podpisem:
PRZECUDOWNY DŁUGI WEEKEND SPĘDZONY Z MEGA ZNAJOMYMI🤦♀️😘🙆♀️ W KRAKOWIE🥰🍀🧡

Bo ja przecież nawet do tego jeszcze nie doszłam…🤦♀️🤷♀️ Jak w ogóle mogłabym dokładnie zarabiać
na tej mojej twórczości...
Może ktoś zechciałby mi pomóc to rozkminić
, lecz ja przecież na nic tu nie mam czasu… Jutro bowiem, bardzo chciałam pojechać i zobaczyć, gdzie dokładnie mam się udać na tą wizytę do tego Osteopaty w czwartek. A o tym niebanalnym i niesamowitym weekendzie dla mnie uczynię może osobny wpis… Teraz jednak chciałam jeszcze tylko wspomnieć o tym, co ja odpisałam do tego Aleksandra, jak byłam dzisiaj z kijkami na tej dolince…

Wspaniale, kochanie, to.., aby było to bardziej jasne, podaj jeszcze, że dzisiaj otrzymałaś od niego powiadomienie/ przypomnienie, że właśnie tego dnia, masz mieć u niego wizytę…
Owszem, tak właśnie było… Otrzymałam po prostu smsa z podaną datą, godziną i adresem, a na końcu stało:
PROSIMY O POTWIERDZENIE WIZYTY – TAK lub NIE
TAK, pamiętam, mam ją wpisaną do mojego kalendarza, ale i tak bardzo dziękuję za przypomnienie, 😊
Lecz, jak byłam już na tej dolince, gdzie dziś pierwotnie wykonałam tylko 1 okrążenie, ale naprawdę nie miałam siły na więcej… , z powodu tego ranka
… Ok, ale już tego nie rozwijam… Dodam tylko, że siadłszy tam na ławeczce, wysłałam jeszcze takiego oto smsa:
Dzień dobry, Panie Aleksandrze, proszę mi tylko powiedzieć, czy powinnam wziąć coś jeszcze prócz mojej dokumentacji medycznej? Ręcznik? I co powinnam ubrać, prócz naturalnie mojego pięknego uśmiechu, 😉?

2:03:00 / 2:04:45